Urodzony w Gliwicach i grający w reprezentacji Niemiec Lukas Podolski miał w swojej karierze oferty z Manchesteru City, Borussii Dortmund i HSV Hamburg. Ale najbardziej lukratywna propozycja przyszła z Chin. "Mogłem zarabiać 50 mln euro rocznie" - przyznał obecny zawodnik Górnika Zabrze.

O swojej karierze Lukas Podolski opowiedział w klubowym podcaście FC Koeln. To w tej drużynie zaczęła się wielka kariera zawodnika, który w reprezentacji Niemiec rozegrał 130 spotkań i zdobył 49 bramek.

W seniorskiej ekipie 1. FC Koeln Lukas Podolski zadebiutował w wieku 18 lat w 2003 r. Po trzech sezonach w Bayernie Monachium, do którego trafił w 2006 r., wrócił do Kolonii, gdzie grał w latach 2009-2012.

Podolski zawsze miał klub z Nadrenii głęboko w sercu - relacjonuje portal T-Online. 

Pewnego dnia chcę (...) stanąć na południowej trybunie, być normalnym fanem. FC Koeln jest dla mnie wszystkim. (...) Przyjęło mnie, przyjęło moją rodzinę, uczyniło mnie tym, kim dzisiaj jestem. Nie zrobiłbym kariery bez FC. Brak na to słów - wyznał zawodnik w klubowym podcaście. Podolski jako dwulatek znalazł się w RFN 1987 r., kiedy jego rodzina przeprowadziła się tam z Polski.

W trakcie gry w Kolonii do napastnika trafiła najbardziej lukratywna oferta w jego karierze. 

Mogłem pojechać do Chin i zarabiać 50 milionów rocznie. Mój menedżer spotykał się z różnymi klubami - zrelacjonował Podolski, opisując, że chińskie kluby za wszelką cenę chciały go pozyskać. Jak przyznał, nie był gotowy na taką zmianę i pozostał w FC Koeln.

W klubowej karierze napastnika, który z ekipą Niemiec zdobył mistrzostwo świata w 2014 r. i dwa brązowe medale piłkarskiego mundialu (w 2006 r. i w 2010 r.), pojawił się jeszcze londyński Arsenal, Inter Mediolan, tureckie Galatasaray i Antalyaspor oraz drużyna ligi japońskiej Vissel Kobe.

Od 2021 r. Lukas Podolski jest zawodnikiem Górnika Zabrze, bo jak wielokrotnie potarzał, to w tym klubie chciał zakończyć swoją karierę. Jego kontrakt obowiązuje do 2025 r.

A potem? Nie można oszukać wieku. W pewnym momencie bateria się rozładowuje - stwierdził 38-letni napastnik.