Na Ukrainie od początku inwazji rosyjskiej zginęło 205 dzieci, a 362 zostało rannych - poinformowały w poniedziałek służby prasowe ukraińskiej prokuratury generalnej. Najwięcej ofiar wśród dzieci jest w obwodzie kijowskim i wciąż atakowanym obwodzie donieckim.

W każdym z tych regionów poszkodowanych zostało ponad sto dzieci. Jako poszkodowane prokuratura określa wszystkie ofiary - i rannych, i ofiary śmiertelne.

Dzień wcześniej, w niedzielę, prokuratura informowała o 202 ofiarach śmiertelnych wśród dzieci i 361 rannych. Nowe dane pojawiły się w poniedziałek rano na komunikatorze Telegram.

Prokuratura zastrzega, że dane nie są pełne, bo władze nie mają informacji z terenów, gdzie trwają walki i z miejsc, które są pod okupacją rosyjską.

Rosjanie przymusowo wywieźli dzieci z Mariupola

Żołnierze rosyjscy wywieźli pod przymusem z Mariupola ok. 150 dzieci, w tym ok. 100 chorych i rannych, ktore przebywały w szpitalu - poinformowała w niedzielę agencja Ukrinform powołując się na Olhę Skrypnyk szefową Krymskiej Grupy Praw Człowieka.

Według Petra Andriuszczenko, doradcy mera Mariupola, większość dzieci została zabrana ze szpitala bez rodziców. Dalsze 16 dzieci uprowadzono z pobliskiej miejscowości, przed wojną popularnego ośrodka wypoczynkowego.

Niektóre z uprowadzonych dzieci straciły rodziców w rezultacie popełnionych przez Rosjan zbrodni wojennych, ale miały one opiekunów, lub znajdowały się pod opieką państwa - powiedział Andriuszczenko.

Jego zdaniem uprowadzone dzieci mogły zostać przewiezione do Doniecka.