Generał Wałerij Załużny, były naczelny dowódca ukraińskiej armii i obecny ambasador w Wielkiej Brytanii, rozważa rezygnację z placówki w Londynie - wynika z nieoficjalnych informacji ukraińskich mediów. Według źródeł zbliżonych do władz w Kijowie, Załużny może ogłosić swoją decyzję już na początku stycznia, a wśród możliwych scenariuszy pojawia się jego powrót do kraju. Sam zainteresowany nie skomentował dotąd tych doniesień.

  • Ambasador Ukrainy w Wielkiej Brytanii gen. Wałerij Załużny planuje ustąpić ze stanowiska w Londynie na początku stycznia - informują ukraińskie media.
  • Były naczelny dowódca ukraińskiej armii rozważa powrót do Kijowa, jednak nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji; sam nie skomentował tych doniesień.
  • Generał cieszy się dużą popularnością w Ukrainie i według sondaży mógłby wygrać wybory prezydenckie.
  • Więcej ważnych informacji z Polski i ze świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.

Według rozmówców ukraińskiego Radia NV, gen. Wałerij Załużny poinformował Wołodymyra Zełenskiego o swoich planach kilka tygodni temu, podczas wizyty w Kijowie.

On i prezydent omawiali różne stanowiska dla Załużnego, od premiera po szefa kancelarii prezydenta, jednak w tamtym momencie nie wykazał on tym żadnego zainteresowania - przekazały źródła zbliżone do kancelarii prezydenta Ukrainy.

Według innych rozmówców Załużny przez pewien czas rozważał stanowisko ambasadora Ukrainy w USA lub powrót do funkcji naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy, jednak na razie nie zapadły w tej sprawie żadne decyzje.

Radio NV napisało, że o zmianie ambasadora w USA na razie nie ma mowy. Załużny prawdopodobnie chce wrócić do Kijowa; może ogłosić to już 4-5 stycznia (...), jeśli nic nie wpłynie na jego decyzję - powiedziało jedno ze źródeł. Sam ambasador w Londynie na razie nie skomentował tych doniesień.

Załużny cieszy się dużą popularnością

Generał Wałerij Załużny został zwolniony ze stanowiska naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy 8 lutego 2024 roku. Nieco ponad trzy miesiące później został mianowany ambasadorem Ukrainy w Wielkiej Brytanii.

Były szef ukraińskiej armii cieszy się w kraju dużą popularnością i - zdaniem ekspertów - może z powodzeniem wystartować w wyborach prezydenckich po zakończeniu wojny.

Według sondażu firmy SOCIS, opublikowanego 24 grudnia przez portal Ukraińska Prawda, gdyby w najbliższym czasie w Ukrainie odbyły się wybory prezydenckie i wzięliby w nich udział Załużny oraz Zełenski, obaj weszliby do drugiej tury - w pierwszej turze uzyskaliby odpowiednio 22 i 21 proc. poparcia.

W drugiej turze wyraźną przewagę utrzymałby Załużny z wynikiem 64 proc. wobec 36 proc. dla Zełenskiego. Gdyby Załużny nie wziął udziału w wyborach prezydenckich, to do drugiej tury najprawdopodobniej weszliby Zełenski i szef wywiadu wojskowego Kyryło Budanow. W takim przypadku zwyciężyłby Budanow z wynikiem 56 proc. wobec 44 proc. dla Zełenskiego.