​Ponad milion złotych wyłudził z Narodowego Funduszu Zdrowia dentysta z Pomorza. Lekarz wystawiał rachunki za zabiegi, których w rzeczywistości nie wykonywał. Żmudne śledztwo w tej sprawie prowadzili koszalińscy policjanci.

Policjanci ustalili, że lekarz fałszował dokumentację, przedstawiał w NFZ dokumenty potwierdzające wykonanie refundowanych zabiegów, by pobrać za nie pieniądze. Problem w tym, że śledztwo wykazało, że aż 3883 zabiegi nie miały miejsca. 

Stomatolog na wizyty umawiał osoby, które nie mogły stawić się w przychodni, bo były wtedy za granicą. Umawiał ekstrakcję zębów u pacjentów, którzy mieli założone koronki. Zdarzało się też, że wyrywał tego samego zęba po kilka razy. 

Na wyrywanie zębów umawiał też pacjentów... nieżyjących. 

Śledztwo w tej sprawie było żmudne i skomplikowane. Policjanci przesłuchali ponad 1000 osób. 

NFZ wstępnie oszacował, że doszło do wyłudzenia ponad miliona złotych. Stomatolog usłyszał 3883 zarzuty oszustwa. 

Grozi mu za to 8 lat więzienia.