Z obrażeniami ciała trafił do szpitala pasażer motocykla, po koła którego wbiegła sarna. Prowadzący, chcąc uniknąć zdarzenia, gwałtownie zahamował, stracił panowanie nad pojazdem, wjechał do przydrożnego rowu i zatrzymał się w gęstych zaroślach. Do wypadku doszło w Olszance na Lubelszczyźnie.

31-letni motocyklista prowadzący hondę podróżował z 29-letnim kolegą. Nagle na łuku drogi wprost przed motocykl z lasu wybiegła sarna. W wypadku poszkodowany został pasażer, który trafił do szpitala.

Kierujący motocyklem był trzeźwy, natomiast pasażer był w stanie po użyciu alkoholu. Ustalamy i wyjaśniamy dokładne okoliczności zdarzenia - poinformowała oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju mł. asp. Joanna Klimek.

Policjanci apelują do kierowców o szczególną czujność, zwłaszcza na drogach biegnących przez lasy. Kolizja z sarną, dzikiem czy łosiem może zakończyć się tragicznie. Wiele zwierząt w starciu z samochodami ginie na drogach. Często zniszczeniom ulegają pojazdy i ranni zostają ludzie, dlatego kierowca musi być czujny i przygotowany na ewentualne wtargnięcie dzikiego zwierzęcia.

"Pamiętajmy, również, że zwierzęta często żyją  w stadach, więc za jednym dzikiem lub sarną może podążać całe stado" - przypominają policjanci.

Jeżeli dojdzie do zdarzenia drogowego z udziałem dzikiego zwierzęcia i nie ma rannych, należy zjechać na pobocze, włączyć światła awaryjne i zabezpieczyć miejsce zdarzenia trójkątem ostrzegawczym, a następnie powiadomić policję. Nie należy podchodzić do rannego zwierzęcia, ponieważ może być niebezpieczne.