Rosyjska flota widmo, czyli setki tankowców przewożących ropę mimo zachodnich sankcji, staje się coraz poważniejszym zagrożeniem dla bezpieczeństwa Europy. Zachodnie i ukraińskie służby wywiadowcze alarmują, że na pokładach tych statków pojawiają się osoby powiązane z rosyjskim wojskiem i służbami specjalnymi - informuje CNN. Prowadzą oni działania szpiegowskie i sabotażowe w pobliżu europejskich wybrzeży.
- Rosja stworzyła "flotę widmo" - setki tankowców przewożących ropę mimo sankcji.
- Na pokładach tych statków pojawiają się osoby powiązane z rosyjskim wojskiem i służbami specjalnymi.
- Zachodnie i ukraińskie służby wywiadowcze wskazują na działania szpiegowskie i sabotażowe prowadzone z pokładów tankowców.
- Kluczową rolę odgrywa prywatna firma ochroniarska Moran Security Group, powiązana z rosyjskim wywiadem i byłymi najemnikami z Grupy Wagnera.
- Tankowce często zmieniają bandery, a ich załogi są międzynarodowe, z niewielką liczbą Rosjan o niejasnych zadaniach.
- Incydenty z udziałem dronów w pobliżu europejskich portów i baz wojskowych budzą podejrzenia o udział rosyjskich statków.
- Więcej informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.
Po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji na Ukrainę w 2022 roku Rosja, mimo nałożonych przez Zachód sankcji, zdołała zbudować tzw. flotę widmo określaną też czasem flotą cieni - sieć setek tankowców przewożących rosyjską ropę z portów nad Bałtykiem i Morzem Czarnym. Statki te, często zarejestrowane pod obcymi banderami, generują dla Kremla setki milionów dolarów rocznie, omijając międzynarodowe restrykcje.
Jednak, jak wynika z informacji przekazanych przez zachodnie i ukraińskie służby wywiadowcze, działalność floty nie ogranicza się wyłącznie do transportu surowców. W ostatnich miesiącach na pokładach tankowców pojawiają się osoby powiązane z rosyjskim wojskiem i służbami specjalnymi - informuje CNN. Ich obecność budzi poważne obawy w europejskich stolicach.
Według danych wywiadowczych, wielu z tych "dodatkowych" członków załóg to pracownicy tajemniczej firmy Moran Security Group. To prywatna agencja ochroniarska, która - jak podkreślają źródła zachodnie - jest ściśle powiązana z rosyjskim wywiadem wojskowym (GRU), FSB oraz byłymi najemnikami z Grupy Wagnera.
Moran Security Group została objęta sankcjami przez USA w 2024 roku za świadczenie uzbrojonych usług ochroniarskich na rzecz rosyjskich przedsiębiorstw państwowych. Jej pracownicy są często jedynymi Rosjanami na pokładach tankowców, których załogi składają się głównie z obywateli Chin, Mjanmy czy Bangladeszu.
Ukraiński wywiad twierdzi, że obecność tych "ochroniarzy" na tankowcach zaczęto obserwować około pół roku temu. Ich zadania są niejasne, ale według źródeł mają pilnować lojalności kapitanów i załóg oraz realizować interesy Kremla.
Obecność osób z doświadczeniem wojskowym i wywiadowczym na tankowcach budzi szczególny niepokój europejskich służb bezpieczeństwa. W jednym z przypadków, jak ujawnia zachodni wywiad, członkowie załogi tankowca należącego do floty widmo fotografowali europejskie instalacje wojskowe. Pojawiają się także doniesienia o działaniach sabotażowych, choć szczegóły nie są ujawniane.
Eksperci podkreślają, że uzbrojeni mężczyźni o niejasnym statusie formalnie nie są przedstawicielami państwa rosyjskiego, ale realizują jego interesy. Ich obecność na tankowcach pozwala Rosji prowadzić działania szpiegowskie i destabilizacyjne tuż przy granicach NATO, bez oficjalnego angażowania sił zbrojnych.
Jednym z najbardziej niepokojących incydentów był rejs tankowca Boracay, który we wrześniu przewoził rosyjską ropę do Indii. Na pokładzie znajdowało się dwóch Rosjan - jeden z nich to były policjant i najemnik z Grupy Wagnera. W czasie, gdy statek znajdował się u wybrzeży Danii, doszło do serii incydentów z udziałem dronów, które zakłóciły ruch na kopenhaskim lotnisku i pojawiły się w pobliżu duńskich baz wojskowych.
Chociaż nie znaleziono bezpośrednich dowodów na udział tankowca w tych wydarzeniach, zachodnie służby uznały zbieżność czasową i geograficzną za "podejrzaną". Kilka dni później francuska marynarka zatrzymała Boracay u wybrzeży Bretanii, odkrywając na pokładzie dwóch Rosjan i aresztując chińskiego kapitana za nieprzestrzeganie poleceń.
Rosyjska flota widmo regularnie przepływa przez newralgiczne akweny, takie jak Bałtyk, w pobliżu granic państw NATO. Duńska i szwedzka straż przybrzeżna wielokrotnie zgłaszali obecność na tankowcach osób w mundurach przypominających rosyjskie, które zachowywały się jak dowódcy, a nawet fotografowały strategiczne obiekty.
Europejskie służby bezpieczeństwa coraz uważniej monitorują ruchy rosyjskich tankowców, jednak działania te są utrudnione przez brak jednoznacznych dowodów oraz ryzyko eskalacji napięcia z Rosją. Eksperci podkreślają, że skuteczne przeciwdziałanie wymagałoby skoordynowanych działań na poziomie całej Unii Europejskiej.
Moran Security Group, założona w 2009 roku, od lat utrzymuje bliskie relacje z rosyjskim wojskiem i służbami specjalnymi. Jej byli dyrektorzy byli założycielami Slavonic Corps - firmy, z której wyrosła Grupa Wagnera. Moran rekrutuje głównie byłych żołnierzy jednostek specjalnych GRU, FSB i marynarki wojennej.
Firma oferuje szeroki wachlarz usług: od ochrony fizycznej, przez logistykę, po operacje wywiadowcze. Jej personel był aktywny m.in. w Syrii, wspierając reżim Baszara al-Asada. Moran oficjalnie działa obecnie w Moskwie i Belize - kraju znanym z ułatwiania rejestracji firm-słupów.
Rosyjska flota widmo, wspierana przez wyszkolonych najemników i byłych wojskowych, staje się coraz poważniejszym narzędziem wojny hybrydowej Kremla. Europejskie państwa stoją przed trudnym wyborem - jak skutecznie przeciwdziałać szpiegostwu i sabotażowi, nie prowokując jednocześnie bezpośredniej konfrontacji z Rosją.
Eksperci podkreślają, że konieczna jest ścisła współpraca państw Unii Europejskiej oraz NATO w zakresie monitorowania i kontroli tankowców, zwłaszcza tych pływających bez ubezpieczenia i jasnej rejestracji. W obliczu rosnącej aktywności rosyjskiej floty widmo, bezpieczeństwo europejskich wybrzeży i infrastruktury staje się jednym z kluczowych wyzwań najbliższych lat.


