Włoski dziennik "La Repubblica" napisał dzisiaj, że papież Leon XIV planuje podróż apostolską do Ukrainy. Data wizyty nie jest znana. Papieża zaprosił wczoraj podczas rozmowy telefonicznej Wołodymyr Zełenski.

Podczas poniedziałkowego spotkania z dziennikarzami Leon XIV ujawnił, że przygotowywana jest jego podróż do Turcji. Papież odpowiedział "tak" na pytanie, czy pojedzie do Turcji z okazji 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego. 

Według dziennika "La Repubblica" wśród pierwszych krajów, które odwiedzi papież, znajdą się także Peru, w którym spędził wiele lat podczas swojej posługi kapłańskiej, oraz Ukraina. Data wizyty nie jest znana, nie jest oficjalnie potwierdzona, ale informacja ta zelektryzowała media za naszą wschodnią granicą.

Papieża do swojego kraju zaprosił wczoraj prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas rozmowy telefonicznej. 

"Rozmawiałem z papieżem Leonem XIV. Była to nasza pierwsza rozmowa, ale bardzo ciepła i naprawdę merytoryczna. (...) Zaprosiłem Jego Świątobliwość do złożenia wizyty apostolskiej w Ukrainie. Taka wizyta przyniosłaby prawdziwą nadzieję wszystkim wierzącym, wszystkim naszym ludziom" - napisał wczoraj prezydent Ukrainy w mediach społecznościowych.

To przełom w relacjach między Watykanem a Ukrainą. Owszem, papież Franciszek wielokrotnie apelował o pokój w Ukrainie i modlił się za Ukraińców, jednak jego wypowiedzi dotyczące wojny, w tym sugestia negocjacji i "wywieszenia białej flagi", wywołały kontrowersje.

"Myślę, że silniejszy jest ten, kto widzi sytuację, kto myśli o ludziach, kto ma odwagę białej flagi i negocjować" - mówił papież Franciszek w marcu 2024 roku. Nigdy też nie zdecydował się na odwiedzenie Ukrainy.