Palestyńska organizacja Hamas ogłosiła gotowość do uwolnienia 10 zakładników w ramach niebezpośrednich negocjacji z Izraelem. Ten gest ma być krokiem w kierunku wypracowania rozejmu w ogarniętej wojną Strefie Gazy. Informacje te potwierdziły agencje prasowe Reuters i AFP, powołując się na oficjalne komunikaty obu stron.
Choć decyzja Hamasu o uwolnieniu zakładników daje nadzieję na deeskalację konfliktu, rozmowy pozostają niezwykle trudne. Przedstawiciele organizacji podkreślają, że wciąż istnieje wiele spornych kwestii, które wymagają rozwiązania.
Najważniejsze z nich to zapewnienie dostaw pomocy humanitarnej dla mieszkańców zniszczonej Strefy Gazy, wycofanie izraelskich wojsk z tego obszaru oraz uzyskanie "prawdziwych gwarancji trwałego zawieszenia broni". Hamas określił negocjacje jako bardzo trudne.
W ostatnich dniach pojawiły się doniesienia o intensywnych naciskach ze strony Stanów Zjednoczonych na osiągnięcie porozumienia. Według źródeł, prezydent USA Donald Trump podczas spotkania z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu w Białym Domu wywierał silną presję na izraelskiego przywódcę, by doprowadzić do zawarcia rozejmu.
Portal Times of Israel informował, że negocjacje są już bliskie przełomu - uzgodniono nawet 80-90 procent warunków umowy. Jednak ostatni etap rozmów może potrwać dłużej niż kilka dni, a kluczowe kwestie wciąż pozostają nierozstrzygnięte.
Obecnie w katarskiej Dosze trwa kolejna runda rozmów, w których pośredniczą przedstawiciele USA, Kataru i Egiptu. Kluczowym punktem spornym jest czas trwania rozejmu - Izrael optuje za jego tymczasowym charakterem, podczas gdy Hamas domaga się trwałego zawieszenia broni.
Według danych izraelskiej armii, w rękach palestyńskich bojowników wciąż przebywa około 50 zakładników, z których co najmniej 28 uznano za zmarłych. Los pozostałych pozostaje nieznany. Zakładnicy są najważniejszą kartą przetargową Hamasu w negocjacjach z Izraelem.
Konflikt w Strefie Gazy trwa nieprzerwanie od 7 października 2023 roku, kiedy to w wyniku ataku Hamasu na południe Izraela zginęło około 1200 osób, a 251 zostało uprowadzonych. Od tego czasu izraelska odpowiedź była bezwzględna - według danych przekazywanych przez administrację kontrolowaną przez Hamas, w wyniku izraelskich działań zginęło ponad 57 tysięcy Palestyńczyków.
Strefa Gazy jest dziś niemal całkowicie zrujnowana, a jej mieszkańcy zmagają się z dramatycznym kryzysem humanitarnym. Brakuje żywności, wody, leków i schronienia, a codzienność cywilów to nieustanna walka o przetrwanie.


