Jacht Freedom Flotilla Coalition - czyli tzw. Flotylla Wolności, który próbował naruszyć blokadę Strefy Gazy – został rano zatrzymany przez siły izraelskie. Na pokładzie wśród 12 aktywistów jest Greta Thunberg. Do Strefy Gazy ma dziś wyruszyć z kolei konwój kilku tysięcy wolontariuszy z Mauretanii, Maroka, Algierii, Tunezji i Libii.

  • Podróż jachtu FFC to protest przeciwko blokadzie Strefy Gazy i działaniom wojennym Izraela.
  • Izraelski minister obrony, Israel Kac, zapowiedział, że wojsko nie pozwoli jachtowi dotrzeć do Strefy Gazy.
  • Ministerstwo spraw zagranicznych Izraela przedstawiło podróż jako chwyt public relations, nazywając jacht "selfie celebrytów".
  • Pasażerowie mają zostać odesłani do swoich krajów, a pomoc dostarczona do Gazy przez ustalone kanały.
  • Do Strefy Gazy planuje dotrzeć konwój kilku tysięcy wolontariuszy z krajów arabskich.
  • Wśród uczestników są kibice drużyn piłkarskich, związki zawodowe i znani politycy z Tunezji.
  • Uczestnicy konwoju mają przejechać przez Tunezję, Libię, Egipt, aby dotrzeć do przejścia granicznego Rafah na granicy egipsko-palestyńskiej.

"Nieuzbrojona cywilna załoga porwana"

Podróż jachtu FFC to forma protestu przeciwko blokadzie Strefy Gazy i sposobowi prowadzenia wojny przez Izrael. FFC stwierdziła, że aktywiści zostali "porwani przez siły izraelskie. Podobną wiadomość zamieściła w mediach społecznościowych Greta Thunberg. 

"Jacht został bezprawnie zaatakowany, jego nieuzbrojona cywilna załoga porwana, a jego ładunek ratujący życie - w tym mleko dla niemowląt, żywność i środki medyczne - skonfiskowany" - napisała w oświadczeniu FFC.

Izraelski minister obrony Israel Kac zapowiedział w niedzielę, że wojsko nie pozwoli, by zmierzający do Strefy Gazy jacht z 12 aktywistami na pokładzie, w tym Gretą Thunberg, dostał się w pobliże tego terytorium. Działacze chcą przełamać blokadę morską Strefy Gazy, stwierdził.

Izraelskie ministerstwo o "selfie celebrytach"

Ministerstwo spraw zagranicznych Izraela przedstawiło w poniedziałek podróż aktywistów jako chwyt public relations. W poście na X resort napisał, że "jacht selfie »celebrytów« bezpiecznie dociera do wybrzeży Izraela".

Ministerstwo przekazało, że pasażerowie wrócą do swoich krajów ojczystych, a przywieziona przez nich pomoc zostanie dostarczona do Gazy za pośrednictwem ustalonych kanałów. 

W mediach społecznościowych władze umieściły nagranie, na którym widać, jak izraelscy żołnierze rozdają kanapki i wodę aktywistom, którzy mają na sobie pomarańczowe kamizelki ratunkowe.

Kilka tysięcy wolontariuszy z Afryki planuje dotrzeć do Strefy Gazy

Do Strefy Gazy chce dotrzeć z kolei konwój kilku tysięcy wolontariuszy z Mauretanii, Maroka, Algierii, Tunezji i Libii. Wyruszy w poniedziałek z Tunisu, aby przez Libię i Egipt dotrzeć do Strefy Gazy.

Konwój jest organizowany przez Koordynację Wspólnego Działania na rzecz Palestyny. Według komunikatu zamieszczonego w mediach społecznościowych swój udział w nim zgłosiło już ponad 7 tys. osób.

Wśród nich są między innymi, uważani w Tunezji za stadionowych chuliganów, a sami określający się jako ultrasi, Bad Blue Boys Juniors, kibicujący drużynie Esperance Sportive de Tunis (ES Tunis) i Leaders Clubistes, zrzeszeni w Club Africain. Obie grupy wezwały swoich członków i sympatyków do wzięcia udziału w konwoju, przedstawiając to jako moralny i polityczny obowiązek.

Po drodze do konwoju mają też dołączyć bojówki kibiców z Libii, co już zapowiedzieli Teha Boys i kibice Al-Ahly Trypolis.

Swój udział potwierdziły w niedzielę również główne związki zawodowe działające w Tunezji, a reprezentujące między innymi rolników, lekarzy, prawników, dziennikarzy. Dołączą do nich znani politycy i obrońców praw człowieka.

Uczestnicy konwoju z Tunisu wyruszą do przejścia granicznego Ras Jedir na granicy tunezyjsko-libijskiej, libijską drogą nadmorską dotrą do Kairu, a następnie do przejścia granicznego Rafah na granicy egipsko-palestyńskiej.