"Akceptacja dla umowy z krajami Mercosur to katastrofa. Panie premierze, trzeba budować mniejszość blokującą, a nie gadać" - oświadczył w poniedziałek prezydent Karol Nawrocki. Podkreślił, źe zawarcie tej umowy oznacza nieuczciwą konkurencję i niższą jakość żywności.
- Po więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata zapraszamy na RMF24.pl
W Brukseli trwa dyskusja dotycząca umowy handlowej pomiędzy Unią Europejską a blokiem krajów Mercosur, w skład którego wchodzą Argentyna, Brazylia, Paragwaj, Boliwia i Urugwaj. Umowa ma ustanowić preferencje celne dla niektórych produktów rolnych z tych państw, takich jak wołowina, drób, nabiał, cukier i etanol. W zamian rynki tych krajów otworzą się na europejski przemysł.
Umowa miała być podpisana w grudniu, obecnie mowa jest o styczniu. W ubiegły czwartek przez Brukselę przetaczały się manifestacje rolników z różnych krajów Europy, w tym z Polski, Włoch i Francji. Farmerzy protestowali m.in. przeciwko umowie w obawie przed tym, że wprowadzenie preferencyjnych ceł na niektóre produkty rolne z Mercosuru w nich uderzy.
Prezydent Karol Nawrocki w poniedziałek we wpisie na portalu X wskazał, że umowa z Mercosur ma charakter globalny, obejmuje tysiące produktów, które mogą "zalać Polskę, zniszczyć polskie rolnictwo i inne branże". "Proponowane klauzule ochronne na kilkanaście grup produktów niczego nie zmienią. To jak rozkładanie parawanu przed tsunami" - ocenił.


