Cztery osoby zostały ranne, w tym dwie poważnie, w eksplozji w zakładach chemicznych Elkem Silicones na południu Lyonu - miasta położonego w środkowo-wschodniej Francji. Jak przekazała prefekt regionu Fabienne Buccio, pożar hali fabrycznej liczącej 600 metrów został opanowany po czterech godzinach.
- Dwie osoby zostały ciężko ranne w wyniku poniedziałkowej eksplozji w zakładach chemicznych Elkem Silicones na południu Lyonu.
- Jak poinformowała prefekt regionu, Fabienne Buccio, poszkodowanym nie zagraża obecnie niebezpieczeństwo życia.
- Według władz, nie ma zagrożenia skażeniem toksycznymi substancjami dla okolicznych mieszkańców. Zniesiono również nakaz pozostawania w domach dla osób mieszkających w pobliżu fabryki.
- Przyczyny wybuchu, do którego doszło w pracowni eksperymentalnej, nie są jeszcze znane. Na miejscu pracowało blisko 100 strażaków, którzy zabezpieczyli teren pożaru.
- Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
Dwie osoby, które ucierpiały w eksplozji w zakładach chemicznych Elkem Silicones na południu Lyonu są w stanie ciężkim.
Prefekt regionu Fabienne Buccio przekazała jednak, że ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Doprecyzowała, że nie ma też zagrożenia substancjami toksycznymi dla okolicznych terenów.
Zniesiony został nakaz pozostawania w domach dla osób mieszkających w pobliżu miejsca eksplozji. Z kolei szef zakładów Elkem Silicones Jean-Pierre Laurent poinformował, że przyczyny wybuchu, do którego doszło w "pracowni eksperymentalnej" nie są jeszcze znane.
W akcji gaszenia pożaru brało udział blisko 100 strażaków. Zabezpieczyli oni teren, na którym doszło w poniedziałek do eksplozji. Fabryka Elkem Silicones France jest filią norweskiej grupy Elkem, której udziałowcem większościowym jest chińskie przedsiębiorstwo państwowe China National Bluestar.


