Nie ma zgody na utworzenie państwa palestyńskiego, którego celem byłoby "zniszczenie państwa żydowskiego" - mówił w niedzielę premier Izraela Benjamin Netanjahu. Dodał, że aneksja Zachodniego Brzegu pozostaje przedmiotem dyskusji. Przebywający z wizytą w Izraelu kanclerz Niemiec Friedrich Merz oświadczył, że w "dającej się przewidzieć przyszłości" nie widzi żadnych przesłanek do uznania państwa palestyńskiego przez Niemcy.

  • Premier Izraela Benjamin Netanjahu podczas konferencji z kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem stanowczo sprzeciwił się utworzeniu państwa palestyńskiego, twierdząc, że jego celem byłoby "zniszczenie państwa żydowskiego".
  • Netanjahu podkreślił, że aneksja Zachodniego Brzegu pozostaje tematem otwartym i jest przedmiotem dalszych dyskusji.
  • Premier przypomniał, że według niego Palestyńczycy mieli już "państwo de facto" w Strefie Gazy, które zostało wykorzystane do ataków na Izrael.
  • Netanjahu wyraził przekonanie, że możliwe jest osiągnięcie pokoju zarówno z państwami arabskimi, jak i z palestyńskimi sąsiadami, ale nie poprzez utworzenie państwa palestyńskiego przy granicach Izraela.
  • Chcesz być na bieżąco? Odwiedź stronę główną RMF24.pl.

Netanjahu: Oni już mieli państwo w Strefie Gazy

Mamy oczywiście inny punkt widzenia, ponieważ celem państwa palestyńskiego jest zniszczenie jedynego państwa żydowskiego - stwierdził cytowany przez izraelską prasę Benjamin Netanjahu, komentując rozmowy w Jerozolimie z niemieckim przywódcą.

Oni (Palestyńczycy) już mieli państwo w Strefie Gazy, państwo de facto, i zostało ono wykorzystane do próby zniszczenia państwa żydowskiego. Wierzymy, że istnieje droga do osiągnięcia pokoju z państwami arabskimi, a także droga do ustanowienia pokoju z naszymi palestyńskimi sąsiadami, ale nie stworzymy u naszych bram państwa, które będzie zdeterminowane, by nas zniszczyć - zaznaczył izraelski premier.

Netanjahu zapewnił również, że Izrael utrzyma bezpieczeństwo między Morzem Śródziemnym a rzeką Jordan, dodając, że aneksja Zachodniego Brzegu pozostaje przedmiotem dyskusji, a status quo ma się utrzymać w dającej się przewidzieć przyszłości.

Netanjahu o szansach na pokój

W ocenie izraelskiego premiera pierwsza faza zawieszenia broni w Strefie Gazy dobiega końca i spodziewa się wkrótce przejść do drugiej. Szanse na pokój są na wyciągnięcie ręki - zaznaczył.

Omówię to z prezydentem (Donaldem) Trumpem, kiedy spotkam się z nim pod koniec tego miesiąca - zaznaczył. Sprecyzował, że planuje omówić to, "jak położyć kres rządom Hamasu w Strefie Gazy, ponieważ jest to kluczowy element zapewnienia lepszej przyszłości Strefie Gazy".

Do pełnego zrealizowania jednego z kluczowych elementów pierwszej fazy - uwolnienia przez palestyńską terrorystyczną organizację Hamas wszystkich żywych zakładników i wydanie ciał wszystkich zmarłych zakładników - brakuje już tylko wydania ciała jednego zakładnika, który zginął w walce w październiku 2023 r.

Druga faza porozumienia zakłada wycofanie się Izraela z większej części Strefy Gazy, rozmieszczenie na tym terytorium międzynarodowych sił stabilizacyjnych (ISF) i ustanowienie nowej struktury rządowej, w tym kierowanej przez Trumpa Rady Pokoju.

Merz o uznaniu państwa palestyńskiego

Nikt z nas nie wie dzisiaj, co będzie na końcu. I dlatego rząd federalny, w przeciwieństwie do innych państw europejskich, powstrzymał się od przedwczesnego uznania państwa palestyńskiego. Nie zrobimy tego również w najbliższej przyszłości - mówił w Izraelu kanclerz Merz.

We wrześniu państwowość palestyńską uznało kilka kluczowych państw zachodnich, jak Wielka Brytania, Francja, Kanada czy Australia, choć uznanie to ma przede wszystkim charakter symboliczny, bo Palestynie wciąż brakuje niektórych atrybutów suwerenności.

Merz, który składa pierwszą wizytę w Izraelu jako kanclerz, powiedział, że przybył do tego kraju "jako przyjaciel Izraela". Uniknął odpowiedzi na pytanie o ewentualny udział Niemiec w międzynarodowych siłach pokojowych w Strefie Gazy, których rozmieszczenie przewidziane jest w drugiej fazie amerykańskiego planu pokojowego dla tego terytorium. Zapewnił jednak, że Niemcy są gotowe do udziału w wielu działaniach, które umożliwią odbudowę Strefy Gazy.

Kanclerz wezwał też Izrael, by nie podejmował żadnych działań, które prowadzą w kierunku aneksji Zachodniego Brzegu Jordanu.