Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapewnia, że zatrzymanie przez FBI grupy osób podejrzanych o szpiegostwo na rzecz Rosji nie będzie miało negatywnego wpływu na stosunki rosyjsko-amerykańskie. Agencje ITAR-TASS i Interfax cytują wypowiedź anonimowego przedstawiciela rosyjskiego MSZ.

Zobacz również:

Sądzimy, że incydent związany z zatrzymaniem w Stanach Zjednoczonych grupy osób podejrzanych o szpiegostwo na rzecz Rosji nie wpłynie negatywnie na stosunki rosyjsko-amerykańskie - twierdzi informator agencji.

Premier Rosji Władimir Putin, który wczoraj spotkał się z byłym prezydentem USA Billem Clintonem, również ocenił, że pozytywne osiągnięcia w ostatnich latach w stosunkach między obu krajami nie ucierpią w wyniku afery szpiegowskiej.

Ministerstwo sprawiedliwości USA poinformowało w poniedziałek, że po wieloletnim śledztwie FBI zatrzymała dziesięć osób podejrzewanych o przynależność do siatki szpiegowskiej. Rekrutowała źródła polityczne i gromadziła informacje dla rządu rosyjskiego.

Kolejny domniemany członek siatki - 55-letni Robert Christopher Metsos, Kanadyjczyk z amerykańskim paszportem - został wczoraj zatrzymany na lotnisku w Larnace, na południowym wschodzie Cypru, a następnie zwolniony za kaucją.