Pojawienie się niezidentyfikowanych dronów nad lotniskiem w Kopenhadze może być elementem wojny hybrydowej, w której trudno wskazać sprawcę - zauważają we wtorek duńskie media.
W poniedziałek w okolicy lotniska Kastrup w Kopenhadze pojawiły się 2-3 duże drony, które sparaliżowały ruch lotniczy - co najmniej 35 samolotów musiało zostać przekierowanych na inne lotniska. Sytuacja do normy wróciła dopiero po czterech godzinach.
Duńska policja poinformowała, że "stał za tym kompetentny sprawca". Chodzi o kogoś, kto ma pewne zdolności, narzędzia i wolę, aby się w ten sposób wykazać, a może też sprawdzić. To były duże obiekty, nadleciały z różnych kierunków - podkreślił na konferencji prasowej Jens Jespersen z duńskiej policji. Nie wykluczył, że drony mogły wystartować ze statku i przelecieć wiele kilometrów, gdyż lotnisko Kastrup znajduje się w pobliżu cieśniny Sund.
Jak oceniają dziennikarze duńskiej gazety "Berlingske", "biorąc pod uwagę dostępne informacje, rząd Danii nie jest w stanie oskarżyć Rosji" o cały incydent.
"Policja oznajmiła na konferencji prasowej, że za dronami stał kompetentny sprawca. Oznacza to, że może być nim obce państwo. Bezzałogowce zachowywały się w taki sposób, aby zostały wykryte" - podkreślono.
Podobnie ocenił dziennik "Politiken", uznając określenie "kompetentny sprawca" za synonim państwa dysponującego znacznymi zasobami, a nie osób prywatnych. Autor komentarza przypomniał, że duńskie władze od dawna ostrzegały, że Rosja może przeprowadzić ataki hybrydowe na Danię, aby wywołać niepokój w społeczeństwie oraz osłabić wolę wspierania Ukrainy.
Gazeta "Berlingske" nazwała te incydenty "prawdziwym koszmarem dla duńskich władz".
"Brakuje skutecznej obrony przed dronami, zwłaszcza na obszarach gęsto zaludnionych. Lotnisko w Kopenhadze posiada radar, który wykrywa takie obiekty, ale do ich zestrzelenia droga jest daleka. Jest to zarówno trudne, jak i niebezpieczne, dlatego w tym przypadku policja postanowiła poczekać" - podkreślono. W pobliżu lotniska znajdują się osiedla domów jednorodzinnych.
W Danii 1 lipca weszły w życie przepisy umożliwiające wojsku "neutralizację" obcych dronów w pobliżu obiektów wojskowych i na poligonach. Ponadto cywilni zarządcy infrastruktury, w tym lotnisk i portów, mają wkrótce uzyskać prawo neutralizacji "obiektów niewspółpracujących". Projekt ustawy w tej sprawie jest w trakcie konsultacji.
Kopenhaskie lotnisko było zamknięte od godz. 20.30 w poniedziałek. Przez cztery godziny wstrzymane były tam wszystkie odloty, a przyloty kierowano na inne lotniska w Danii oraz w południowej Szwecji. Zakłócenia dotknęły około 100 lotów. We wtorek spodziewane są dalsze utrudnienia.


