Hiszpania i Francja zmagają się ze skutkami ulew, które w ostatnich dniach nawiedziły ten rejon Europy. Niedaleko Barcelony z rzeki wyłowiono ciała dwóch osób: 11-latka oraz osoby dorosłej. Ratownicy wydostali 27 osób uwięzionych na skutek osuwiska w kolejce linowo-terenowej w klasztorze Montserrat w Katalonii.

Ulewy rozpoczęły się w północno-wschodniej Hiszpanii już w weekend, dały się mocno we znaki również we Francji, gdzie doszło do błyskawicznych powodzi.

W poniedziałek w regionie Guingamp we Francji znaleziono ciało 55-letniej kobiety uwięzionej w swoim samochodzie w drodze do pracy - poinformowała prefektura Côtes-d'Armor (Bretania).

W niedzielę w Sant Pere de Riudebitlles niedaleko Barcelony strażacy, podczas poszukiwań dwóch osób, których samochód porwała rzeka, znaleźli ciało 11-letniego dziecka. W akcję zaangażowano 100-osobową grupę poszukiwawczą, w skład której wchodzili nurkowie, drony, helikopter i psy tropiące. W poniedziałek w pobliskim Sant Quinti de Mediona znaleziono drugie ciało - dorosłej osoby.

Ratownicy wydostali również 27 osób uwięzionych w kolejce linowo-terenowej Sant Joan w klasztorze Montserrat w Katalonii. Z powodu gwałtownej ulewy doszło tam do osuwiska.

W niedzielę z powodu warunków pogodowych odwołano wiele lotów z Marsylii i Barcelony. Wstrzymano również ruch pociągów w okolicach Barcelony, a we Francji między Miramas i Awinionem.

Krajowe biuro meteorologiczne AEMET poinformowało, że w niektórych częściach Katalonii w niedzielę w ciągu zaledwie 30 minut spadło do 40 litrów deszczu na metr kwadratowy.

Przypomnijmy, w październiku ubiegłego roku ulewne deszcze wywołały niszczycielskie powodzie w prowincji Walencja, w wyniku których zginęło 225 osób.

AEMET (Agencia Estatal de Meteorología), hiszpańska rządowa agencja meteorologiczna, przewiduje na wtorek i środę dalsze opady "czasami intensywne, z burzami".

Rozpogodzenie przyjdzie dopiero w czwartek. "Będzie to początek babiego lata" - zapowiada AEMET.