Nastrój taki, jak w Sylwestra: oczekiwania, nadzieje i obawy, co przyniesie najbliższy czas - tak o rozszerzeniu UE pisze łotewski „Chas”. Granice zostaną otwarte, ceny pójdą w górę i co jeszcze? A może w ogóle nie zauważymy, że znaleźliśmy się w nowej rzeczywistości?

Estoński „Postimees” zauważa, że choć euforia i otwarte wyrażanie uczuć nie leżą w naturze Estończyków, to minionej nocy zaskoczyli samych siebie. Dodaje, że Estonia musi się dopiero "nauczyć Europy", zdać sobie sprawę, że ma ona zarówno swoje ścisłe centrum jak i peryferie.

"Hura, od dziś jesteśmy w Unii" - to nagłówek węgierskiego „Nepszabadsag”. Dziennik namawia czytelników, by zanim zaczną się zastanawiać, co przyniesie Unia i jak to będzie, wznieśli toast za własne zdrowie i osiągnięcia.