Ruszył proces trzech oskarżonych o poczwórne zabójstwo w warszawskiej filii Kredyt Banku. Nie zmieniono składu sędziowskiego, o co wnioskował jeden z adwokatów. Prócz domniemanych zabójców, przed warszawskim Sądem Okręgowym stanęły dziś dwie inne osoby, oskarżone o utrudnianie śledztwa. Wszystkim grożą im kary od 12 lat do dożywocia.

Obrońca Kamili M. wystąpił z wnioskiem o zmianę sędziów, po tym jak sąd zgodził się na publikację wizerunku oskarżonych. Sąd nie zezwolił jedynie na podawanie ich pełnych danych osobowych. "To rzecz bez precedensu, aby przed uznaniem winy sąd zezwalał mediom na publikowanie wizerunków oskarżonych" - mówił mec. Woźniak. Wniosek - według prawa - rozpatrywał trzyosobowy skład sędziowski inny niż ten, który orzeka w sprawie. Sędziowie odrzucili jednak wniosek obrony i proces będzie mógł się rozpocząć (w przeciwnym wypadku sprawa mogłaby zostać odroczona o kilka miesięcy).

Na rozprawę przyszło kilkunastu oskarżycieli posiłkowych - członków rodzin zabitych pracowników banku. Rok temu w warszawskiej filii Kredyt Banku zastrzelono trzy kasjerki i strażnika banku. Skradziono około 100 000 zł. Po czterech miesiącach intensywnego śledztwa zatrzymano 3 mężczyzn i kobietę, mieszkańców podwarszawskiego Łochowa. Wszyscy mężczyźni pracowali w branży ochroniarskiej, a jeden ochraniał Kredyt Bank. Zatrzymano też dziewczynę jednego z nich, podejrzaną o nie powiadomienie o przestępstwie, paserstwo i pomoc w zacieraniu śladów.

foto RMF

15:00