Na dożywocie powinien skazać sąd morderców trzech kasjerek i ochroniarza z Kredyt Banku - uważa gość porannych „Faktów”, były minister sprawiedliwości Lech Kaczyński. Dziś przed warszawskim Sądem Okręgowym rozpoczyna się proces w tej sprawie. O dokonanie tej zbrodni oskarżeni są trzej mężczyźni.

„Moim zdaniem tutaj nie ma innego wyroku niż dożywotnie więzienie, ale sprawa się jeszcze nie odbyła i boję się fali krytyki za to, że jeszcze przed wyrokiem usiłuję coś sugerować. Oczywiście wypowiadam się nie jako były minister sprawiedliwości – zresztą dziś już nim nie jestem i punkt widzenia, o którym mówimy nie ma już żadnego znaczenia – mówię jako prosty obywatel” – uważa Kaczyński. Ma on wątpliwości, czy sąd zdecyduje się na wymierzenie dożywocia.

Oprócz trzech mężczyzn oskarżonych o zabójstwo, dwóm osobom prokuratura zarzuca utrudnianie śledztwa. Oskarżonym o poczwórne zabójstwo grożą kary więzienia od 12 lat do dożywocia. Do napadu doszło 3 marca zeszłego roku. W warszawskiej filii Kredyt Banku zastrzelono trzy kasjerki i strażnika banku. Skradziono około 100 tys. zł w złotówkach i różnych walutach. Po czterech miesiącach śledztwa zatrzymano trzech mężczyzn i kobietę - mieszkańców podwarszawskiego Łochowa. Wszyscy mężczyźni pracowali w branży ochroniarskiej - jeden ochraniał Kredyt Bank. Dziewczyna jednego z nich jest oskarżona o niepowiadomienie o przestępstwie, paserstwo i pomaganie w zacieraniu śladów. Prokuratura oskarża ponadto ojca jednego z zatrzymanych o paserstwo - miał przechowywać skradzione dewizy, wiedząc skąd pochodzą.

foto RMF

10:45