W przyszłym roku rząd ograniczy budżetowe wydatki na łagodzenie podwyżek cen gazu - ogłosił premier Mateusz Morawiecki. Zamiast tego sfinansować to mają spółki energetyczne. W tym tygodniu mają powstać szczegóły tego rozwiązania - mówi szef rządu.

Rząd jeszcze nie wie, co nam zaproponuje. Pewne jest tylko to, że to rozwiązanie będzie oparte o budżet państwa w znacznie mniejszym wymiarze niż do tej pory.

Jesteśmy w takim momencie, w którym wraz z kierownictwem spółek energetycznych opracowujemy nowy mechanizm tarczy antyinflacyjnej. Praktycznie w zakresie energii elektrycznej i energii cieplnej taki mechanizm został wypracowany. W tym tygodniu będziemy dopracowywać mechanizm, który pozwoli zrekompensować ceny gazu - mówił Morawiecki.

Zastępujemy tarczę opartą głównie o koszty budżetowe tarczą, która będzie oparta częściowo o koszty budżetowe w dużo mniejszym stopniu, a w dużo większym stopniu o takie mechanizmy, jakimi posługują się państwa Europy Zachodniej, czyli redukcje bardzo wysokich, nadzwyczajnych zysków spółek energetycznych, spółek paliwowych po to, aby te zyski, te wysokie marże były częścią tego pakietu antyinflacyjnego - mówił premier.

Jak zauważa dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda, wciąż nie wiemy więc, o ile więcej zapłacimy w przyszłym roku za gaz. Czy nic się nie zmieni, czy rachunki wzrosną nam o kilkadziesiąt procent, czy może o kilkaset procent - bo i takie zagrożenie istnieje, zwłaszcza dla przedsiębiorców.