"Nigdy nie było żadnego paktu" - mówiła w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 Anna Bryłka, europosłanka Konfederacji, pytana o "pakt o nieagresji" między jej partią a PiS. Przekonywała również, że jej ugrupowanie nie zmieniło stosunku wobec Karola Nawrockiego, którego ostatnio ostro krytykował Sławomir Mentzen. "Nie chcemy być przystawką, jak Szymon Hołownia po wyborach w 2023 r." - dodała Anna Bryłka.
Nigdy nie było żadnego paktu o nieagresji między Konfederacją a PiS - podkreśliła w Rozmowie o 7:00 Anna Bryłka z Konfederacji zapytana o ostatnie krytyczne słowa kandydata tej partii na prezydenta wobec Karola Nawrockiego.
"Nawrocki zrobił rzecz całkowicie obrzydliwą. Przejął mieszkanie od starszej i schorowanej osoby, nie płacąc za nie. Do tego skłamał u notariusza, że zapłacił, zmusił też do kłamstwa sprzedającego mieszkanie (...). Są granice, które Karol Nawrocki i członkowie PiS przekroczyli" - napisał we wtorek wieczorem na platformie X kandydat Konfederacji na prezydenta.
I to sprawa mieszkania była jednym z głównych tematów rozmowy. Europosłanka Konfederacji Anna Bryłka podkreślała, że wciąż nie znamy odpowiedzi na wszystkie pytania związane z tą transakcją i oceniła, że przez najbliższe dni nie poznamy całej prawdy.
Sztab Karola Nawrockiego jak i sam kandydat bardzo mocno pogubili się w wyjaśnieniach, zaplątali się. To osłabiło zaufanie wyborców do niego - oceniła Anna Bryłka. Jednocześnie dodała, że Konfederacja jest skupiona na tym, by Rafał Trzaskowski z Koalicji Obywatelskiej nie wygrał w II turze wyborów prezydenckich". To Sławomir Mentzen ma większe szanse na wygranie z kandydatem KO - zaznaczyła.
Anna Bryłka podkreśliła, że Konfederacja "nie zmieniła w żaden sposób stosunku do Karola Nawrockiego". Jej zdaniem "duże skoncentrowanie mediów na kandydacie obywatelskim popieranym przez PiS przykrywa inne ważne tematy. m.in. pomysłów, które próbuje przeforsować Komisja Europejska".
Najważniejszą rzeczą są koszty życia, likwidowane miejsca pracy, perspektywa trudnych czasów gospodarczych i ekonomicznych w Polsce i w UE - dodała polityk Konfederacji.
Byliśmy w opozycji wobec PiS i KO. Jeśli trzeba krytykujemy. Mamy do zrealizowania swój program wyborczy - odpowiedziała Bryłka na pytanie, czy ostra krytyka Mentzena wobec Nawrockiego oznacza zmianę w stosunku jej partii do PiS.
Walczymy o II turę dla Sławomira Mentzena, natomiast naszym zasadniczym celem jest utrzymanie 3. miejsca na scenie politycznej - zaznaczyła. Nigdy nie wpisywaliśmy się w politykę żadnej partii. Problemem PiS jest poparcie takiego kandydata, a nie innego. To nie nasz kłopot - przekonywała rozmówczyni RMF24, zapytana czy nie obawia się krytyki posłów PiS w związku z atakiem Mentzena na Nawrockiego i zarzutami, że Konfederacja "wpisuje się w politykę KO".
Według rozmówczyni Piotra Salaka celem Konfederacji jest spokojne realizowanie postulatów tej partii i budowanie podmiotowej pozycji na scenie politycznej. Nie chcemy być żadną przystawką. Nie chcemy być zjedzeni, jak Szymon Hołownia w 2023 r. - powiedziała.
Wygląda na to, że część informacji, które pojawiają się publicznie ws. mieszkania Nawrockiego, jest dostarczona przez ABW. Gdyby to miało miejsce, byłby to poważny skandal - oceniła z kolei Anna Bryłka w odpowiedzi na pytanie o oskarżenia polityków PiS, jakoby służby specjalne zaangażowały się w kampanię Rafała Trzaskowskiego. Dodała jednak, że nie ma w tej sprawie żadnych dowodów ani informacji.
W rozmowie pojawił się także wątek uchylenia przez Parlament Europejski immunitetu europosła Grzegorzowi Braunowi. Chodzi o śledztwo w sprawie zgaszenia przez Brauna świec chanukowych w Sejmie.
Głosowałam przeciw odebraniu immunitetu Braunowi - powiedziała Bryłka. Posłowie prawicy są przez Parlament Europejski po prostu zwalczani różnymi metodami - przekonywała Bryłka na antenie RMF24.
Zaznaczyła jednocześnie, że w PE jest wiele głosowań przez podniesienie ręki, których nikt nie sprawdza. Nikt nie wykaże, czy większość posłów zgodziła się czy nie. To zaprzeczenie demokracji. Tak było w przypadku immunitetu Brauna - dodała.