"Patrole, które pan Bąkiewicz organizuje, nie mają na celu łapania migrantów, tylko potęgowanie problemu, z którym już i tak rząd sobie z trudnościami radzi" - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM gen. Stanisław Koziej. Były szef BBN i były wiceszef MON zwrócił też uwagę na "bardzo niepokojące" słowa Jarosława Kaczyńskiego.
Tomasz Terlikowski pytał swojego gościa, czy przywrócenie kontroli na granicach z Niemcami i Litwą to dobra decyzja. Wymuszona moim zdaniem - powiedział gen. Stanisław Koziej, zwracając uwagę na dwa źródła tej decyzji.
Pierwsza, podstawowa, czyli wojna hybrydowa, rosyjska presja migracyjna na polską granicę, w ogóle na granicę UE. Putin na razie chyba się cieszy bardzo z tego, co się dzieje - mówił gość RMF FM. Druga to jest ta wewnętrzna, niestety źródłowa przyczyna. To jest nasza polityka wewnętrzna i niestety nie ma świętości w tej polityce. Jak widać, bezpieczeństwo nie jest tym sanktuarium polskiej polityki, jakim powinno być moim zdaniem - dodał były szef BBN.
Gen. Stanisław Koziej odniósł się też do pytania o Ruch Obrony Granic. Tutaj chodzi o to, aby stworzyć kłopoty konkurentowi politycznemu, drugiej stronie, w tym przypadku rządowi. Te patrole, które pan Bąkiewicz organizuje, przecież nie mają na celu łapania tych migrantów, tylko mają na celu stworzenie problemu i potęgowanie problemu, z którym już i tak rząd sobie z trudnościami radzi. W związku z tym to jest taka antyrządowa akcja opozycji na polu bezpieczeństwa, moim zdaniem bardzo ryzykowna i bardzo niebezpieczna - podkreślił gen. Koziej.