Nie było szóstego trenerskiego trofeum w europejskich pucharach dla Jose Mourinho. Jego AS Roma remisowała po 120 minutach finałowego meczu na stadionie w Budapeszcie. W serii rzutów karnych bezbłędnymi egzekutorami okazali się piłkarze Sevilla FC i to oni wznieśli w górę puchar.

W trakcie emocjonującego meczu rozegranego na Puskas Arena w Budapeszcie w regulaminowym czasie gry padły dwie bramki. Obydwie zdobyli piłkarze z Rzymu, ale wynik meczu brzmiał 1 : 1.

Trenowani przez Jose Mourinho zawodnicy Romy zdobyli prowadzenie w 35 minucie. Paulo Dybala otrzymał podanie od Gianluki Manciniego i strzałem z pola karnego zdobył bramkę dla Rzymian.

Przed przerwą Sevilla mogła wyrównać, ale potężne uderzenie chorwackiego gwiazdora Ivana Rakiticia wylądowało na słupku.

W 55 minucie ten, który asystował przy golu Dybali, skierował piłkę do własnej bramki. Samobójcze uderzenie Gianluki Manciniego sprawiło, że w meczu zrobił się remis.

Wynik 1 : 1 utrzymał się do końca regulaminowego czasu gry. Nie uległ również zmianie w dogrywce.

Zwycięzcę rywalizacji w Lidze Europy wyłonić miały rzuty karne.

W pierwszej serii bezbłędnie trafili Luca Ocampos (Sevilla FC) i Bryan Cristante (AS Roma). W drugiej dla drużyny z Andaluzji trafił Erik Lamela. Wystawiony w tej serii Mancini, który miał się zrehabilitować za bramkę samobójczą z meczu, spudłował.

Dla Sevilli kolejną "jedenastkę" wykorzystał Rakitić, a Roma znów zanotowała pudło - nerwowo nie wytrzymał Roger Ibañez.

Kiedy w ekipie z Andaluzji bezbłędnie strzelił Gonzalo Montiel - było po meczu.

Podopieczni José Luisa Mendilibara Etxebarrii mogli wznieść w górę trofeum. Wygrywając finał w Budapeszcie Sevilla FC zaliczyła rekordowe siódme zwycięstwo w rozgrywkach Ligi Europy (wliczając w to wcześniejsze zwycięstwa w Pucharze UEFA).

Sevilla FC - AS Roma 1:1 (1:1, 0:1) po dogrywce; karne 4-1.