Rewanżowy mecz iV rundy piłkarskiego Pucharu UEFA pomiędzy Wisłą Kraków a Lazio Rzym został odwołany. Włosi mieli zastrzeżenia do murawy boiska przy ul. Reymonta. Mecz odbędzie się 5 marca, a decyzja o miejscu rozegrania spotkania zostanie podjęta dziś po południu.

Wczoraj rano na spotkaniu przedstawicieli obydwóch klubów: rzymskiego i krakowskiego, sędziów oraz delegata UEFA, Włosi zgłosili zastrzeżenia, że boisko jest zamrożone i zbyt twarde, co grozi poważnymi kontuzjami piłkarzy. Do opinii Włochów, mających zastrzeżenie do murawy boiska, przychylił się delegat UEFA Norweg Trygve Bornoe.

O godz. 14 przedstawiciele klubów i delegat UEFA ponownie weszli na stadion Wisły. Po półgodzinnych oględzinach murawy, rozpoczęły się dyskusje. Po ponad dwóch godzinach zapadła ostateczna decyzja: mecz zostanie przełożony.

Prezes krakowskiego klubu Bogdan Basałaj powiedział po konferencji prasowej, że decyzja podjęta przez delegata UEFA i sędziów jest nienaruszalna, ale uważa, że mecz mógł się odbyć się na boisku w Krakowie: Wszak futbol to nie tylko słoneczna Hiszpania i Italia. Gramy przecież aż po Skandynawię (...) UEFA zawsze podkreśla, że na granie w Pucharach mają szanse wszyscy. (...) Mecz mógł się odbyć dzisiaj. Posłuchaj relacji reportera RMF Piotra Salaka:

W odwołanie meczu nie wierzył Michał Listkiewicz, prezes PZPN, wieloletni sędzia i obserwator UEFA. W rozmowie z RMF powiedział, że odwołanie meczu to jest bardzo rzadka sprawa. W mojej karierze to się tylko raz zdarzyło, ale była ogromna zamieć śnieżna, widoczność była praktycznie zerowa.

Po decyzji o odwołaniu meczu piłkarze Wisły odbyli trening na stadionie przy ulicy Reymonta. Po rozruchu i ćwiczeniach z piłką, kadra wiślaków podzieliła się na dwa zespoły i rozegrała między sobą krótki mecz. Jedna drużyna miała na sobie koszulki Wisły, a druga Lazio. Dwa tysiące krakowskich kibiców, którzy obserwowali trening, przyjęło to z rozbawieniem. Drużyna w koszulkach Lazio, chociaż występowali w niej wiślacy, była wygwizdywana. Natomiast zespół w koszulkach Wisły, który wygrał ten wewnętrzny sparing 4:1, raz po raz oklaskiwano. Na trybunach był też reporter RMF, Witold Odrobina, który rozmawiał z kibicami. Posłuchaj:

Teraz druga, włoska strona medalu. Tamtejszą prasę przejrzała rzymska korespondentka RMF, Aleksandra Bajka. Posłuchaj:

08:00