W 78. minucie spotkania FC Barcelony z Celtą Vigo w hiszpańskiej ekstraklasie Robert Lewandowski musiał opuścić boisko. Polski napastnik w pewnym momencie usiadł na murawie i nie mógł kontynuować gry, sam poprosił o zmianę. Mimo wszystko "Duma Katalonii" pokazała charakter i choć jej los wydawał się przesądzony, ostatecznie pokonała rywali 4:3.

Początek spotkania należał do Barcelony, która wyszła na prowadzenie już w 12. minucie dzięki trafieniu Ferrana Torresa. Jednak Borja Iglesias, napastnik Celty, nie zamierzał tanio sprzedać skóry. 32-latek najpierw wyrównał wynik, a następnie dwukrotnie pokonał Szczęsnego po przerwie, stawiając swoją drużynę w bardzo korzystnej pozycji.

Niefortunnie przy pierwszej bramce dla Celty, Wojciech Szczęsny nie zdołał skutecznie interweniować przy płaskim dośrodkowaniu. Przy kolejnych golach polski bramkarz nie miał większych szans na obronę.

Barcelona nie zamierzała jednak tak łatwo rezygnować z walki. W ciągu zaledwie czterech minut, między 64. a 68., drużyna doprowadziła do wyrównania za sprawą Daniego Olmo i Raphinha.

Zwycięstwo Barcelony przypieczętował Raphinha w doliczonym już czasie gry. Brazylijczyk skutecznie wykonał rzut karny, który został podyktowany przez arbitra po tym, jak sfaulowany został Olmo.

Robert Lewandowski musiał zejść z boiska

W 78. minucie Robert Lewandowski musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. Na jego miejsce wszedł Gavi. Na razie nie są znane szczegóły urazu polskiego napastnika.

Według hiszpańskich mediów, mogło dojść do naderwania mięśnia dwugłowego prawego uda - taką informację podał m.in. dziennik "AS". To może oznaczać około trzytygodniową przerwę i absencję m.in. w finale Pucharu Hiszpanii z Realem Madryt, który jest zaplanowany na 26 kwietnia, a także w co najmniej jednym spotkaniu półfinału Ligi Mistrzów z Interem Mediolan.

Trener Barcelony Hansi Flick w pierwszych rozmowach z mediami wskazał, że trzeba poczekać na wyniki badań, które Lewandowski ma przejść w niedzielę.

To zwycięstwo umacnia pozycję Barcelony na czele tabeli La Liga z dorobkiem 73 punktów, wyprzedzając obrońcę tytułu - Real Madryt - o siedem "oczek".