Kanclerz Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu grozi procesem grupie studentów? Prawnicy Marcina Wysockiego, kanclerza UAM, wysłali do Studenckiej Inicjatywy Mieszkaniowej pismo z wezwaniem do usunięcia wpisów dotyczących likwidacji akademika Jowita w centrum Poznania, które atakowały też osobę kanclerza.

Studencka Inicjatywa Mieszkaniowa od miesięcy zarzuca władzom Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza niegospodarność i doprowadzenie akademika do stanu agonalnego. Konflikt trwa od kilku miesięcy i dotyczy Domu Studenckiego Jowita, który ma zostać zlikwidowany. Zdaniem studentów wbrew słowom kanclerza, możliwe jest przeprowadzenie remontu bez zgody prywatnej spółki, do której należy łącznik akademika z przyległym budynkiem.

Prawnicy kanclerza wystosowali specjalne pismo do Studenckiej Inicjatywy Mieszkaniowej, w którym wzywają do zaniechania naruszeń oraz oczekują usunięcia postów i powstrzymania się od wypowiedzi krytykujących działania kanclerza w sprawie akademika.

Moi pełnomocnicy wezwali Szymona R. do zaniechania naruszeń moich dóbr osobistych poprzez rozpowszechniane przez stowarzyszenie SIM i Szymona R. nieprawdziwych informacji, które godzą w moje dobre imię. Pod nieprawdziwymi informacjami na mój temat podpisał się Szymon R. i bliżej nieokreślony krąg osób podpisujący się jako SIM (Studencka Inicjatywa Mieszkaniowa) - podmiot nigdzie formalnie niezarejestrowany - napisał kanclerz UAM Marcin Wysocki w mailu skierowanym do reportera RMF FM, Beniamina Piłata.

Jak na pismo kanclerza zareagowali studenci? Wezwanie Kanclerza jest próbą ukarania studentów broniących publicznego majątku - największego akademika w centrum miasta. Wysocki próbuje użyć swojej wysokiej pozycji społecznej w celu zastraszenia nas. Fakty są bowiem dla niego naprawdę niewygodne. Kanclerz wprowadzał w błąd opinię publiczną twierdząc, że remont Jowity jest możliwy tylko za zgodą sąsiada - prywatnej spółki zarejestrowanej na Cyprze, która to torpeduje. W ten sposób Wysocki, odpowiedzialny za majątek, pomijał fakt, że polskie prawo daje możliwość remontu bez zgody sąsiada, po wniosku do starosty. Wysocki nie ujawniał też, czy taki wniosek w ogóle kiedykolwiek złożył - napisała na Facebooku Studencka Inicjatywa Mieszkaniowa.

Brak przeprosin oraz fakt, że studenci nie usunęli wpisów oznacza, że konflikt może zakończyć się w sądzie. Kanclerz ma jednak nadzieję na inne zakończenie. Liczę na polubowne zakończenie dyskursu - podkreśla Wysocki.

Kanclerz UAM, Marcin Wysocki zaznacza również, że wysłanie pisma przez jego prawników jest inicjatywą prywatną. Dokumenty nie zostały skierowane do studentów w imieniu uczelni.