O fotel prezydenta Lublina zawalczy trzech polityków. Krzysztof Żuk z Platformy Obywatelskiej, Dobert Derewenda z Prawa i Sprawiedliwości i Bartłomiej Pejo z Konfederacji. Mimo publicznej deklaracji, pisarz Marcin Wroński nie utworzył własnego komitetu. Rejestracja była możliwa do poniedziałku włącznie.

Jako pierwszy zrobił to obecny prezydent Krzysztof Żuk, wiceszef lubelskich struktur Platformy Obywatelskiej, który rządzi miastem od 2010 roku. Ostatnie wybory samorządowe wygrał w pierwszej turze, startując z własnym komitetem. Pod własnym szyldem zamierza wystartować również teraz. Obecny prezydent otrzymał poparcie całej większości parlamentarnej.

Żuk zarejestrował już swój komitet, a we wtorek ogłosił główne punkty programu wyborczego. Wymienia wśród nich m.in. zwiększenie liczby kursów komunikacji miejskiej, zazielenienie Lublina i walkę o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2029 roku. 

Jego przeciwnikiem będzie m.in. Bartłomiej Pejo z Konfederacji, poseł z Lublina. Pochodzący ze Świdnika poseł zarejestrował Komitet Wyborczy Wyborców Bartłomieja Pejo.

Sam Pejo jest przewodniczącym Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii, wszedł również w skład Komisji Infrastruktury oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej.

Z prezydentem Żukiem rywalizować ma także kandydat Prawa i Sprawiedliwości Robert Derewenda. To miejski radny PiS i zarazem dyrektor lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. Wcześniej w Lublinie mówiło się o możliwym wystawieniu do wyborów marszałka województwa Jarosława Stawiarskiego, ale partyjna centrala postawiła ostatecznie na Derewendę.

Kandydat PiS zadeklarował w swojej odezwie do mieszkańców m.in. "maksymalne wykorzystanie akademickości miasta", oddłużenie budżetu Lublina oraz zwiększenie liczby miejsc do zabaw i rekreacji.

Pod znakiem zapytania jest kandydatura pisarza Marcina Wrońskiego, który w styczniu ogłosił, że zamierza walczyć o fotel prezydenta. Pisarz do tej pory nie utworzył własnego komitetu, a zarejestrowanie komitetu było możliwe do poniedziałku włącznie.

autor: Dominik Smaga