Policjanci z Puław zatrzymali 24-latka, który jest odpowiedzialny za seryjne podpalenia na terenie gminy Kazimierz Dolny. W wyniku pożarów spłonęły stodoły ze sprzętem rolniczym, pustostany i nieużytki rolne. Sprawca podpaleń, którym okazał się były strażak ochotnik, usłyszał już zarzuty, został też doprowadzony do sądu. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Do licznych pożarów dochodziło w ostatnim czasie na terenie gminy Kazimierz Dolny. Najczęściej płonęły drewniane i niezamieszkałe budynki, takie jak pustostany, czy stodoły ze znajdującym się wewnątrz sprzętem rolniczym. Podpaleniu uległ także dawny ośrodek wypoczynkowy.

Działania operacyjne policjantów przyniosły oczekiwany efekt. Okazało się, że sprawcą tych zdarzeń jest 24-letni letni mieszkaniec gminy Kazimierz Dolny, na dodatek to były strażak ochotnik - poinformowała starszy sierżant Małgorzata Okoń z biura prasowego lubelskiej policji.

Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Policjanci doprowadzili go do Prokuratury Rejonowej w Puławach, gdzie usłyszał 5 zarzutów dotyczących podpaleń i spowodowania strat wielkich rozmiarów.

Jak ustalili policjanci, młody mężczyzna przyznał, że podpalał bo był zafascynowany działaniami strażaków. Począwszy od pierwszego zdarzenia starał się, by podejrzenia nie padły na jego osobę. Nie potrafił  jednak powiedzieć, co nim kierowało i skąd brały się pomysły następnych podpaleń - zaznaczyła Małgorzata Okoń.

Policjanci wystąpili z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie. Grozić mu może do 10 lat pozbawienia wolności.

Opracowanie: