"Nasza deklaracja z kampanii wyborczej, że nie wejdziemy w koalicję ani z PiS ani z PO, dzień po wyborach jest nadal aktualna. Nie sprzedamy się" - poinformował Krzysztof Bosak. Z najnowszego wyborczego sondażu late poll wynika, że Konfederacja może liczyć na 14 mandatów w Sejmie.

Trwa liczenie głosów po wczorajszych wyborach parlamentarnych. Ipsos opublikował wyniki najnowszego wyborczego sondażu late poll, przygotowanego dla telewizji Polsat, TVN i TVP.

Na prowadzeniu nadal jest Prawo i Sprawiedliwości z poparciem wynoszącym 36,6 proc. może zdobyć 198 mandatów. Taki wynik oznacza, że PiS nie zdobędzie wymaganej liczby posłów, aby móc rządzić. Na drugim miejscu uplasowała się Koalicja Obywatelska z wynikiem 31 proc. Podium zamyka Trzecia Droga - 13,5 proc. Do Sejmu weszłyby również Lewica - 8,6 proc. oraz Konfederacja - 6,4 proc. Przy takich wynikach PiS nie zdobędzie wystarczającej listy mandatów do samodzielnego stworzenia rządu.

W związku z tym w przestrzeni publicznej zaczęto zastanawiać się, czy PiS będzie rozmawiało o stworzeniu koalicji z innymi ugrupowaniami.

Poczekamy na ostateczny podział mandatów. Nie wiadomo, ile w ramach koalicji Trzeciej Drogi Polskiemu Stronnictwu Ludowemu uda się wprowadzić parlamentarzystów do Sejmu. Czy ta ssawa, odpływ elektoratu Konfederacji do Trzeciej Drogi nie napędził mandatów drugiemu koalicjantowi, czyli Polsce 2050 - mówił dziś w Porannej rozmowie w RMF FM Joachim Brudziński szef sztabu wyborczego PiS.

Jeżeli mamy myśleć o tym, żeby stworzyć koalicję. Jeśli misję stworzenia rządu otrzyma polityk Prawa i Sprawiedliwości, to wiadomo, że będziemy rozmawiać z PSL-em - podkreślił.

Na te słowa zareagował w specjalnej powyborczej Rozmowie w RMF FM prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego i jeden z liderów Trzeciej Drogi - Władysław Kosiniak-Kamysz. Ci, którzy na nas głosowali, chcą zmiany rządu, odsunięcia PiS-u od władzy - mówił. Wykluczam koalicję z PiS-em. Szliśmy z hasłem "Albo Trzecia Droga, albo trzecia kadencja PiS-u". To hasło bardzo mocno przemówiło do wielu wyborców - podkreślał.

Również jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak poinformował, że jego ugrupowanie nie wejdzie w koalicję zarówno z PiS-em, jak i Koalicją Obywatelską.

"W związku z licznymi pytaniami dziennikarzy pragnę poinformować, że nasza deklaracja z kampanii wyborczej, że nie wejdziemy w koalicję ani z PiS ani z PO, dzień po wyborach jest nadal aktualna. Nie sprzedamy się. Będziemy dobrze reprezentować naszych wyborców!" - napisał Bosak na X (dawniej Twitter).

Warto zaznaczyć, że - według najnowszych wyników late poll - koalicja z Konfederacją niewiele by dała PiS-owi. Oba ugrupowania miałyby w sumie 212 mandatów. Opozycja (KO, Trzecia Droga i Lewica) dysponowałaby natomiast 248 posłami. Do samodzielnego rządzenia w Sejmie potrzeba minimum 231 mandatów.