Jeden z najbliższy współpracowników Władimira Putina, były premier Rosji Michaił Kasjanow, trafił na listę "zagranicznych agentów". Kasjanow krytykuje rosyjską agresję na Ukrainę, trwającą od lutego 2022 r. i określaną przez władze w Moskwie jako "specjalna operacja wojskowa".

Były premier Rosji Michaił Kasjanow, który krytykuje obecne władze tego kraju i opuścił Rosję w proteście przeciw wojnie na Ukrainie, został w piątek wpisany przez władze rosyjskie na listę "zagranicznych agentów" - podało rosyjskie Ministerstwo Sprawiedliwości.

Kasjanow był premierem za pierwszej prezydentury Władimira Putina w latach 2000-2004. Wcześniej, w latach 1999-2000, piastował stanowisko ministra finansów. Później stał się zagorzałym krytykiem władz na Kremlu.

Resort sprawiedliwości zarzuca mu, że jest "przeciwny specjalnej operacji wojskowej na Ukrainie" oraz że należy do "Antywojennego Komitetu Rosyjskiego", uważanego przez władze za "organizację mającą na celu dyskredytację rosyjskiej polityki zagranicznej i wewnętrznej".

Komitet został utworzony w 2022 r. za granicą przez kilku opozycjonistów rosyjskich, w tym byłego oligarchę Michaiła Chodorkowskiego.

Przepisy o "zagranicznych agentach" dotyczyły w Rosji początkowo organizacji pozarządowych, które uznawano za takie, jeśli zajmowały się działalnością polityczną i otrzymywały fundusze z zagranicy. W praktyce kryteria uznawania organizacji za "agentów" były od początku niejasne i służyły do represjonowania środowisk niezależnych. Później przepisy o "agentach" zaczęto stosować wobec mediów, a nawet osób fizycznych.