W Rzymie, w przeddzień pogrzebu papieża Franciszka, przybywa wiernych z całego świata. W sobotnich uroczystościach udział wziąć ma ponad 200 tys. osób. "Włoskie media koncentrują się na Donaldzie Trumpie, którego przylot wraz z małżonką Melanią spodziewany jest tu przed północą" - relacjonuje specjalny wysłannik RMF FM w Watykanie Tomasz Staniszewski. "Dookoła widzę żołnierzy, karabinierów, są patrole na koniach, są policyjne psy. Pojawiają się kolejne barierki, zapory. Coraz trudniej dostać się na Via della Conciliazione prowadzącą na pl. Św. Piotra" - dodaje drugi z wysłanników RMF FM Michał Radkowski. O godz. 17 wejście na plac zostało zamknięte.
- W piątek wieczorem trumna z ciałem papieża Franciszka została zamknięta.
- W związku z pogrzebem Watykan i okolice zostały objęte najwyższymi środkami bezpieczeństwa.
- Do Rzymu przybywają światowi przywódcy, w tym Donald Trump, a włoskie media spekulują o możliwych spotkaniach politycznych podczas uroczystości pogrzebowych.
- Dodatkowe utrudnienia w mieście powodują obchody Święta Wyzwolenia Włoch, które przebiegają w atmosferze podziałów i manifestacji.
Bazylika Świętego Piotra, w której wystawiono trumnę z ciałem papieża Franciszka, była otwarta dla wiernych do godz. 19. Już Po godz. 13 wszyscy zgromadzeni w okolicy dostali telefoniczny alert z informacją o tym, że wejście na pl. Świętego Piotra zostanie zamknięte o godz. 17.
O godz. 20 rozpoczęła się uroczystość zamknięcia trumny papieża. Ceremonii przewodniczył kamerling kardynał Kevin Farrell.
Po godz. 17 plac Św. Piotra był zarezerwowany właściwie tylko dla służb i dziennikarzy, a także tych, którzy wąskimi korytarzami przemykali w drodze powrotnej z bazyliki. To ci najwytrwalsi, którzy zostawili sobie możliwość zobaczenia trumny z ciałem papieża na ostatni moment.
Przybyłam tutaj około godz. 14. Weszłam chwilę po 17, więc trzy godzinki trzeba było postać. Ale jestem w szoku odnośnie tego, jak ludzie zachowują się w środku. To naprawdę stało się jakby atrakcją turystyczną. To, że trzeba było zwracać uwagę, żeby ludzie rozmawiają przez telefon albo nie robili sobie selfie z ciałem papieża, to było naprawdę troszeczkę szokujące. Niestety, nasi rodacy również mieli w tym udział. No, ale takie chyba mamy czasy teraz - mówiła pani Anna z Krakowa reporterowi RMF FM Michałowi Radkowskiemu.
Jak nam powiedziała Polka, przed zamknięciem bazyliki było nawet więcej czasu, by zatrzymać się przy trumnie z ciałem Franciszka. Ona miała dla siebie ok. 15 sekund. Wczoraj pielgrzymi mówili, że mieli na to zaledwie 2 sekundy.
Watykan zamienił się w twierdzę - służby donoszą o pełnej gotowości do jutrzejszej uroczystości pożegnania papieża. Wyraźnie widać to na drogach prowadzących na plac Świętego Piotra, pełno patroli policji i wojska, którym pomaga włoska Ochrona Cywilna.
Dookoła widzę żołnierzy, karabinierów, są patrole na koniach, są policyjne psy. Pojawiają się kolejne barierki, zapory. Coraz trudniej dostać się na Via della Conciliazione prowadzącą na pl. Św. Piotra - informuje Michał Radkowski.
Pod ziemią funkcjonariusze Biura Prewencji Ogólnej i Ratownictwa Publicznego monitorują stacje i perony metra, w tym położonej najbliżej Watykanu stacji Ottaviano. Drony patrolują teren z powietrza - wysoko zawieszone dają możliwość sprawdzenia terenów wokół placu Świętego Piotra, z mobilnością wykraczającą poza fizyczne bariery budynków ciasno otaczających najbliższe sąsiedztwo Watykanu. Na dachach tych budynków rozmieszczeni są snajperzy. Na Tybrze policja rzeczna nieustannie patroluje odcinek między mostami, którymi wierni przedostają się do Watykanu - relacjonował rano w RMF Tomasz Staniszewski.
Widzimy, że przy wejściu na plac Świętego Piotra są kontrole, tak jak na lotnisku. Widzimy policjantów, którzy kontrolują, czy nikt nie wnosi jakiś niebezpiecznych przedmiotów. Możemy też zauważyć różne służby, zarówno te mundurowe, którzy gdzieś tutaj wspomagają te wszystkie działania służące bezpiecznemu, sprawnemu przepływowi pielgrzymów i turystów. A z drugiej strony też już widać też służby włoskiej ochrony cywilnej - mówił RMF FM ks. Marek Weresa z polskiej sekcji mediów watykańskich.
Od piątku w Rzymie obowiązuje najwyższy stopień bezpieczeństwa w związku z przyjazdem światowych przywódców na pogrzeb Franciszka, w którym ma uczestniczyć 130 oficjalnych delegacji i ponad 200 tysięcy wiernych.
Włoskie media koncentrują się oczywiście na Donaldzie Trumpie. Spodziewany jest tu przed północą - wraz z małżonką Melanią. W tej chwili nie ma zaplanowanych żadnych spotkań w oficjalnym programie tej pierwszej zagranicznej wizyty Trumpa podczas drugiej kadencji. W Rzymie zatrzyma się w Villa Taverna, rezydencji ambasadora Stanów Zjednoczonych - informuje Tomasz Staniszewski.
Stamtąd Trump bezpośrednio dotrze w sobotę do Bazyliki Świętego Piotra. Rzym ma opuścić zaraz po pogrzebie - około godz. 13:30 - lecąc do Newark w USA. Stamtąd - jak donosi dziennikarz RMF FM - prezydent USA ma podobno udać się do Trump National Golf Club w Bedminster w stanie New Jersey, gdzie prawdopodobnie będą świętowane urodziny Melanii Trump.
Włoskie media informują, że w Rzymie może dojść do rozmów Donalda Trumpa z brytyjskim premierem Kierem Starmerem o Ukrainie. Dodajmy, że w Watykanie obecny będzie także Wołodymyr Zełenski.
Dużo bardziej powściągliwy w tej kwestii jest włoski wicepremier i minister spraw zagranicznych Antonio Tajani - jego zdaniem dzień pogrzebu papieża to nie jest odpowiedni moment na spotkania i polityczne rozmowy o cłach i innych sprawach. Byłby to, jak przekonywał, brak szacunku dla Franciszka w dniu jego pogrzebu.
Około godz. 23:15 media podył informację, że Donald Trump przybył do Rzymu.
Późnym popołudniem pojawiły się nowe informacje w tej sprawie. Ukraina zwróciła się do rządu włoskiego i europejskich partnerów z prośbą o zorganizowanie szczytu ws. wojny w Ukrainie w dniu pogrzebu papieża Franciszka - takie informacje przekazał dziennik "La Repubblica".
"Kijów proponuje szczyt w formacie "Quint", czyli z udziałem USA, Włoch, Francji, Wielkiej Brytanii i ewentualnie Niemiec, które podczas uroczystości w Watykanie jutro będzie reprezentował były kanclerz Olaf Scholz.
Plac Św. Piotra zamienił się już w największy newsroom pod gołym niebem i największe studio telewizyjne świata.
Zamieszanie w samym Rzymie potęgują przypadające na 25 kwietnia obchody Święta Wyzwolenia Włoch.
Święto upamiętnia wyzwolenie miast na północy Włoch - Mediolanu i Turynu - spod nazizmu i faszyzmu. Mija ono w burzy polemik i podziałów na tle oceny włoskiego faszyzmu - zauważa Tomasz Staniszewski.
Prezydent Sergio Mattarella i premier Giorgia Meloni złożyli przy Ołtarzu Ojczyzny wieńce. W innym miejscu Rzymu - na Piazzale Ostiense - jedna grupa chciała złożyć wieńce laurowe. Na czele tej manifestacji widać było transparent z napisem "25 kwietnia, antyfaszyści zawsze". Po drugiej stronie placu, zamkniętego przez policję, ponad 300 osób krzyczało: "mordercy". Wszystko to dzieje się przy tych nadzwyczajnych środkach bezpieczeństwa związanych z pogrzebem papieża - opowiadał przed południem w RMF FM Tomasz Staniszewski.
Dziennikarz RMF FM Michał Radkowski rozmawiał w Watykanie z Marcinem Mazurem, Polakiem mieszkającym na stałe w Londynie, który jest fotografem Episkopatu Anglii i Walii, często pracuje też w Watykanie. To on 12 lat temu, gdy papieżem został Franciszek, zrobił mu zdjęcie na balkonie Bazyliki św. Piotra, które przez kilka kolejnych lat było zdjęciem profilowym w mediach społecznościowych Franciszka.
Ludzie w Rzymie chcą być razem. Trudno jest przechodzić żałobę samemu. Jesteśmy w czasie wielkanocnym, więc to jest czas radości i radowania się ze zmartwychwstania. W bazylice jest trochę smutku, trochę refleksji, trochę modlitwy. Na zewnątrz już nie, ale takie jest życie - powiedział RMF FM Marcin Mazur.