Nie żyje papież Franciszek. Informację o tym przekazał Watykan. Synodalność, czyli bardziej demokratyczny model sprawowania władzy w Kościele, ukierunkowany na prawa osób świeckich i ich opinię; mocniej zaakcentowane zasady miłosierdzia - choćby przez dopuszczenie osób rozwiedzionych do komunii świętej "po pewnym rozeznaniu" czy większy nacisk położony na sumienie niż na zasady - z tego zapewne chciałby być przede wszystkim zapamiętany papież Franciszek. Co jednak de facto stanie się symbolem jego pontyfikatu? O tym zdecydują jego następcy.
- Papież Franciszek był zwolennikiem otwartości i większego udziału świeckich w Kościele - podkreślał znaczenie miłosierdzia, otwartości oraz indywidualnego sumienia, m.in. dopuszczając osoby rozwiedzione do komunii świętej.
- Jego pontyfikat przypadł na trudne czasy, a niektóre decyzje budziły kontrowersje - mierzył się z pandemią, konfliktami zbrojnymi (m.in. wojna w Ukrainie), a także skandalami w Kościele. Jego decyzje, jak np. dopuszczenie do błogosławieństw par jednopłciowych, budziły zarówno entuzjazm, jak i sprzeciw.
- Franciszek był papieżem otwartym i bliskim ludziom - zmienił styl komunikacji na bardziej bezpośredni i serdeczny, co sprawiło, że stał się bliższy zwykłym wiernym na całym świecie.
Papież Franciszek, Jorge Mario Bergoglio, zmarł 21 kwietnia 2025 roku, o godz. 7:35. Pierwszy Ojciec Święty z Ameryki Południowej odszedł 20 lat po śmierci papieża Polaka. Głową Kościoła został po tym, jak z urzędu zrezygnował Benedykta XVI, Joseph Ratzinger, udając się na emeryturę.
Jego pontyfikat przypadł na bardzo burzliwe lata dla świata i Kościoła. Naznaczyły go liczne tragedie i kryzysy, takie jak ten związany z pandemią koronawirusa, licznymi konfliktami zbrojnymi, m.in. tym na Bliskim Wschodzie, gdy Hamas zaatakował Izrael, a potem rozpoczęła się krwawa masakra w Strefie Gazy. Chodzi też o wojnę w Ukrainie oraz osłabienie zaufania wobec samego Kościoła, na co wpłynęły liczne skandale finansowe czy seksualne.
Dziennikarz RMF FM Tomasz Terlikowski zauważa, że o tym zdecydują następcy Ojca Świętego, którzy jedne z elementów jego nauczania będą wzmacniać i podtrzymywać, a inne wygaszać.
Papież zapoczątkował szereg zmian, które spotkały się z entuzjazmem jednej części Kościoła, a budziły sprzeciw drugiej.
Tak było z "Amoris laetitia", która dopuściła osoby rozwiedzione i te żyjące w nowych związkach do komunii świętej. Część biskupów - w tym polskich - nadal przekonuje, że w tej kwestii żadnych zmian nie było.
Kontrowersje budziła także decyzja o błogosławieniu osób homoseksualnych. Najgłośniej protestowali co do niej biskupi z Afryki.
W naszej części Europy ogromne emocje budziła papieska postawa wobec wojny w Ukrainie. Pomysł, aby w Wielki Piątek w 2022 roku w rzymskim Koloseum krzyż niosły dwie rodziny: ukraińska i rosyjska; apel w 2023 roku o modlitwy nie tylko za ukraińskie, ale i rosyjskie matki, które straciły na froncie synów, żołnierzy; całkiem niedawno, bo w 2024 roku, zalecanie Ukrainie "wywieszenia białej flagi"; nazwanie "biedną dziewczyną" córki ideologa Kremla Aleksandra Dugina, zabitej w zamachu bombowym w pobliżu Moskwy i przede wszystkim to, że od początku rosyjskiej agresji Ojciec Święty nie odwiedził Ukrainy - to tylko niektóre przykłady kontrowersji, jakie wzbudził papież Franciszek w związku z rosyjską agresją.
To wszystko nie zmienia jednak faktu, że dla wielu katolików papież Franciszek był przede wszystkim papieżem niezwykle ciepłym, który głęboko zmienił model komunikacji na "bardziej latynoski", luźny, otwarty na dowcip i zapewne bliższy zwykłemu zjadaczowi chleba.