Śmierć prokuratora Janusza Regulskiego jest wygodna dla Edwarda Mazura - twierdzi „Rzeczpospolita”. Regulski, który kilka lat temu umorzył śledztwo w sprawie tzw. moskiewskiej pożyczki, w środę strzelił sobie w głowę, zmarł dzień później w szpitalu.

Według "Rzeczpospolitej", Jerzy Regulski nie potwierdzi teraz, że dostał 9 tys. dolarów od Mazura i innych osób, które zaplanowały zabójstwo generała Marka Papały. Mazur i jego wspólnicy, którzy postanowili zamordować generała, zdecydowali się też na wręczenie łapówki Regulskiego w zamian za zwolnienie z aresztu Kazimierza Hedberga, zamieszanego w handel i przemyt narkotyków.

Po śmierci Regulskiego Mazurowi nie grozi już zarzut jego skorumpowania. O łapówce poinformował w swoich zeznaniach zawodowy zabójca Artur Zirajewski, który powiedział też, że Mazur proponował pieniądze za zabójstwo generała Papały. Adwokaci Mazura, którzy chcą podważyć wiarygodność świadka, mogą wykorzystać fakt, że sprawy łapówki nie można zweryfikować. "Rzeczpospolita" dodaje, że śledztwo w tej sprawie prowadziła w latach 1999-2000 gdańska prokuratura, która jednak je umorzyła.