Edward Mazur nie wyjdzie za kaucją - zdecydował sędzia federalny w Chicago. Biznesmen, podejrzany o zlecenie zabójstwa generała Papały, do końca procesu ekstradycyjnego pozostanie w areszcie. Adwokaci Mazura chcieli wpłacić za niego aż 4 miliony dolarów kaucji.

Na pewno czuję satysfakcję z powodu tej decyzji, albowiem to pokazuje, że sąd amerykański podzielił argumentację polskiej prokuratury oraz amerykańskiej prokuratury, która nas reprezentuje w Stanach - powiedział radiu RMF FM prokurator krajowy Janusz Kaczmarek.

Decyzja sądu dobrze wróży ekstradycji, ale nie jest żadnym przełomem, ani zaskoczeniem. Zasadą bowiem jest, że w procesach ekstradycyjnych amerykańscy sędziowie nie zgadzają się na zwolnienia za kaucją. Wtorkowe postanowienie sędziego oznacza również, że nie dał się on przekonać obrońcy biznesmena, który dwa tygodnie temu przekonywał, że Mazur to człowiek kryształowo czysty, a proces to polityczna hucpa.

Sędzia w uzasadnieniu podkreślił, że prawnicy nie przekonali go, iż istnieją jakiekolwiek nadzwyczajne okoliczności, przemawiające za kaucją. Co więcej, jedyną w tej sprawie nadzwyczajną okolicznością jest wyjątkowa waga zarzutów postawionych Mazurowi i dlatego biznesmen musi pozostać w areszcie. Posłuchaj relacji amerykańskiego korespondenta RMF FM Jana Mikruty:

Pierwsza rozprawa w procesie ekstradycyjnym odbędzie się już w środę.