Konflikt w Strefie Gazy był głównym tematem poniedziałkowego spotkania premiera Izraela Benjamina Netanjahu z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Doszło również do rozmowy telefonicznej Netanjahu z premierem Kataru, w której premier Izraela wyraził ubolewanie z powodu ataku w Dosze oraz zapewnił, że takie incydenty już się nie powtórzą. Trump natomiast podziękował premierowi Izraela za to, że zgodził się na jego plan pokojowy dotyczący Strefy Gazy. Ten jednak w ciągu 72 godzin musi zaakceptować Hamas.

Trump na czele międzynarodowego ciała nadzorującego Strefę Gazy

Chcę podziękować premierowi Netanjahu za zgodę na ten plan i za zaufanie, że jeśli będziemy współpracować, możemy położyć kres śmierci i zniszczeniom, których byliśmy świadkami przez tyle lat, dekad, a nawet stuleci, i rozpocząć nowy rozdział bezpieczeństwa, pokoju i dobrobytu dla całego regionu - powiedział Donald Trump, odnosząc się do zaproponowanego przez siebie planu obejmującego 21 punktów prowadzących do zakończenia konfliktu

Zasugerował, że porozumienie na rzecz zakończenia wojny jest blisko, choć wciąż zaakceptować je musi Hamas w ciągu 72 godzin. Trump zagroził Hamasowi, że jeśli nie przyjmie planu, on poprze dalszą ofensywę Izraela.

To wielki dzień, jeden z wielkich dni dla cywilizacji. Rzeczy, które działy się od setek i tysięcy lat, będą... Przynajmniej jesteśmy bardzo blisko - powiedział Trump, dodając, że stanie na czele międzynarodowego ciała nadzorującego Strefę Gazy.

Trump o Radzie Pokoju: Piękna nazwa

Aby zapewnić powodzenie tego przedsięwzięcia (utrzymania zawieszenia broni w Gazie - przyp. red.), mój plan zakłada utworzenie nowego międzynarodowego organu nadzoru, Rady Pokoju. Nazywamy ją Radą Pokoju, piękna nazwa, Rada Pokoju, która będzie kierowana - nie na moją prośbę - przez osobę (...) znaną jako prezydent Stanów Zjednoczonych Donald J. Trump - powiedział Trump. 

Trump zaznaczył, że prosili go o to przywódcy państw arabskich oraz Izraela. Dodał też, że w skład Rady (Board of Peace) wejdą inne wybitne postacie, w tym były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair.

Podczas naszego spotkania, premier Netanjahu bardzo jasno wyraził swój sprzeciw wobec powstania państwa palestyńskiego, ciągle wspominając zamachy 7 października. Rozumiem to, większość to rozumie - powiedział Trump. Amerykański przywódca skrytykował "głupią" decyzję niektórych państw o uznaniu Palestyny. Zasugerował jednakże, że jego plan pokojowy nie wyklucza niepodległego państwa palestyńskiego.

Netanjahu: Popieram amerykański plan zakończenia wojny w Strefie Gazy

Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył, że popiera przedstawiony przez prezydenta USA Donalda Trumpa plan zakończenia wojny w Strefie Gazy. Podkreślił, że porozumienie jest zgodne z izraelskimi założeniami zakończenia wojny, w tym uwolnieniem zakładników i rozbrojeniem Hamasu.

Dziś podejmujemy kluczowe działania w celu zakończenia wojny w Strefie Gazy i zaprowadzenia pokoju na Bliskim Wschodzie - powiedział Netanjahu na konferencji prasowej w Białym Domu po zakończeniu spotkania z Trumpem.

Biały Dom: Netanjahu zapewnił Katar, że nie przeprowadzi więcej ataków na jego terytorium

Przywódcy zaakceptowali propozycję prezydenta dotyczącą utworzenia trójstronnego mechanizmu, mającego na celu wzmocnienie koordynacji, usprawnienie komunikacji, rozwiązywanie wzajemnych sporów i wzmocnienie wspólnych wysiłków na rzecz zapobiegania zagrożeniom (...) Jako pierwszy krok, premier Netanjahu wyraził głębokie ubolewanie z powodu nieumyślnego zabicia katarskiego żołnierza w ataku rakietowym Izraela na cele Hamasu w Katarze” - napisał w komunikacie Biały Dom.

„Wyraził również ubolewanie z powodu naruszenia suwerenności Kataru przez Izrael, który zaatakował przywódców Hamasu podczas negocjacji w sprawie zakładników i zapewnił, że nie przeprowadzi on podobnego ataku w przyszłości” - dodano.

Publikacja oficjalnego komunikatu z rozmów jest dla obecnej administracji niecodziennym krokiem, bo od początku drugiej kadencji Trumpa takie oświadczenia zwykle nie są publikowane, zaś o wszelkich aktywnościach dyplomatycznych informuje sam prezydent na swoim portalu społecznościowym Truth Social.