Limity cenowe i ograniczenia w sprzedaży paliw - to nowa rzeczywistość mieszkańców okupowanego przez Rosjan Krymu. Decyzja ma związek z niedoborami wywołanymi atakami dronów na rosyjskie rafinerie ropy naftowej oraz problemami z dostawami.
Kryzys paliwowy w Rosji, spowodowany m.in. ukraińskimi atakami na rafinerie ropy naftowej i wzmożonym popytem na paliwo w sezonie żniw, daje się coraz mocniej we znaki przeciętnym obywatelom. Sytuacja jest na tyle poważna, że gdzieniegdzie zaczyna brakować paliwa na stacjach, a jego ceny rosną. Więcej na ten temat piszemy TUTAJ.
Sytuacja się pogarsza, o czym świadczy najnowszy, poniedziałkowy komunikat Siergieja Aksjonowa, szefa okupacyjnych władz Krymu. Urzędnik poinformował, że na półwyspie, anektowanym przez Rosję w 2014 r., wprowadzono limity cenowe i ograniczenia w sprzedaży paliw.
Zgodnie z nowymi przepisami, mieszkańcy Krymu przez 30 dni nie będą mogli kupić więcej niż 30 litrów paliwa. "Zwracam się do mieszkańców Krymu z prośbą o niegromadzenie zapasów benzyny i tankowanie pojazdów w dotychczasowy sposób" - napisał na Telegramie.
Okupacyjne władze Krymu wprowadziły również limity cenowe, które również będą obowiązywały przez 30 dni. Nowe wytyczne wskazują, że:
- olej napędowy będzie kosztował nie więcej niż 75 rubli (3,28 zł) za litr;
- benzyna AI-92 będzie kosztowała nie więcej niż 70 rubli (3,06 zł) za litr;
- benzyna AI-95 będzie kosztowała nie więcej niż 76 rubli (3,33 zł) za litr;
- benzyna premium AI-95 będzie kosztowała nie więcej niż 80 rubli (3,50 zł) za litr.
Siergiej Aksjonow poinformował, że lokalny departament paliw i energii będzie codziennie publikował na swojej stronie internetowej adresy stacji benzynowych, gdzie będzie można kupić paliwo. Zapewnił, że wszystkie obiekty socjalne, zakłady użyteczności publicznej i służby ratunkowe są w pełni zaopatrzone w paliwo.
"Jestem przekonany, że działania podjęte przez rząd republiki i wspólne wysiłki z rządem federalnym przyczynią się do poprawy sytuacji paliwowej w regionie" - wyraził nadzieję.
Niezależny rosyjski portal Meduza zauważył, że do tej pory żaden rosyjski region nie wprowadził ograniczeń w sprzedaży paliwa osobom prywatnym.
Serwis "The Bell" poinformował z kolei, że na Krymie sytuację komplikują niekorzystne warunki pogodowe w pobliżu przeprawy przez Cieśninę Kerczeńską, w wyniku czego utrudnione jest zaopatrywanie okupowanego półwyspu w paliwo.


