Co najmniej siedem osób zginęło, a wielu zostało rannych w wyniku eksplozji ładunku wybuchowego podczas wieczornych modlitw w meczecie w Maiduguri, na północnym wschodzie Nigerii. Do zamachu nie przyznała się żadna z grup zbrojnych. Wydarzenie wywołało falę niepokoju wśród mieszkańców miasta, szczególnie w okresie przygotowań do Bożego Narodzenia.
- Wybuch miał miejsce podczas wieczornych modlitw w meczecie w Maiduguri.
- Zginęło co najmniej siedem osób, wielu zostało rannych.
- Na miejscu pracują służby ratunkowe i bezpieczeństwa.
- Żadna organizacja nie przyznała się do zamachu.
- Maiduguri od lat jest areną działań terrorystycznych Boko Haram i ISWAP.
- Więcej informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.
Do tragicznego zdarzenia doszło w środę wieczorem, gdy wierni zgromadzili się na modlitwie w jednym z meczetów w Maiduguri, stolicy stanu Borno. W trakcie nabożeństwa eksplodował ładunek wybuchowy, powodując śmierć co najmniej siedmiu osób i raniąc wiele innych. Na miejsce natychmiast przybyły służby ratunkowe, które udzielały pomocy poszkodowanym i zabezpieczały teren.
Po eksplozji teren wokół meczetu został odgrodzony przez służby bezpieczeństwa. Ratownicy medyczni zajęli się rannymi, a funkcjonariusze rozpoczęli wstępne dochodzenie, mające na celu ustalenie sprawców i okoliczności zamachu.
Na razie żadna z działających w regionie grup zbrojnych nie przyznała się do przeprowadzenia ataku.
Według lokalnych mediów atak wywołał szczególny niepokój wśród chrześcijan mieszkających w Maiduguri, którzy przygotowują się do obchodów Bożego Narodzenia. W obawie przed kolejnymi prowokacjami i eskalacją przemocy, wielu mieszkańców zachowuje szczególną ostrożność.
Maiduguri od lat znajduje się w centrum działań zbrojnych ugrupowań terrorystycznych, takich jak Boko Haram oraz Państwo Islamskie Prowincji Zachodniej Afryki (ISWAP). Konflikt w regionie Borno pochłonął już tysiące ofiar i zmusił miliony ludzi do opuszczenia swoich domów.


