Najpierw musimy uwolnić zakładników, dopiero potem możemy rozmawiać o zawieszeniu broni - powiedział w poniedziałek prezydent USA Joe Biden. Odniósł się w ten sposób do pomysłu uwolnienia zakładników przez palestyński Hamas w zamian za wstrzymanie izraelskich ataków na Strefę Gazy.

Najpierw powinniśmy uwolnić tych zakładników, potem możemy porozmawiać - oświadczył Biden, odpowiadając na pytanie dziennikarza, czy poparłby umowę "zakładnicy za zawieszenie broni".

Palestyńska organizacja Hamas uprowadziła z Izraela 7 października ponad 200 osób.

Prezydent USA odniósł się do sytuacji w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu Jordanu po swoim przemówieniu, w którym ogłosił powstanie regionalnych hubów rozwoju najnowszych technologii w Stanach Zjednoczonych. 

Biden powiedział, że musi wcześniej zakończyć swój udział w dyskusji na ten temat, gdyż konieczna jest jego obecność w Situation Room, by zająć się "pewną sprawą".

Mówił również o swojej niedzielnej rozmowie z papieżem Franciszkiem na temat sytuacji na Bliskim Wschodzie. 

Wyłożyłem mu, jaki jest plan gry i jak uważamy, że powinniśmy dostarczać Izraelowi potrzebną pomoc. Papież w pełni popierał to, co robimy - zrelacjonował Biden.