Skandaliczny okrzyk w Sejmie podczas debaty nad uchyleniem immunitetu Zbigniewa Ziobry. "Donald Tusk pójdzie siedzieć. Zobaczycie" - mówił z mównicy były minister sprawiedliwości. Wtedy poseł PiS Edward Siarka krzyknął: "kula w łeb". Parlamentarzysta przeprosił za swoje słowa. Europoseł Krzysztof Brejza skierował do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
W czwartek Sejm wysłuchał sprawozdania komisji regulaminowej dotyczącego wniosku komisji śledczej ds. Pegasusa o wyrażenie przez Sejm zgody na aresztowanie Zbigniewa Ziobry. Komisja zarekomendowała Sejmowi uchylenie immunitetu i wyrażenie zgody na zastosowanie do 30 dni aresztu wobec posła PiS. Głosowanie nad wnioskiem odbędzie się wieczorem.
Ziobro, który zabrał głos podczas procedowania wniosku, mówił o "ostentacyjności i bezczelności w łamaniu prawa" przez rządzących. Podkreślał, że na mocy orzeczenia TK komisja ds. Pegasusa została zdelegalizowana.
Jako prawnik, jako były prokurator generalny, jako był minister sprawiedliwości nie mogłem przejść do porządku dziennego nad tym, że ta komisja przestała być legalna - mówił.
Celowo zastawili pułapkę na mnie, (...) by bezpodstawnie, za sprawą tej pułapki wsadzić do więzienia człowieka. Nie dlatego, że uporczywie uchylałem się od dostarczenia (na komisję) przez właściwe służby do Sejmu, bo nie uchylałem się, wręcz przeciwnie, tylko dlatego, żeby znaleźć pretekst, żeby mnie zamknąć, jako przeciwnika politycznego - mówił Ziobro.
Były minister sprawiedliwości ostro krytykował działania obecnego rządu i premiera Donalda Tuska.
To jest bandytyzm. Jesteście grupą przestępczą. Donald Tusk pójdzie siedzieć. Zobaczycie - podkreślał były minister sprawiedliwości.
W tym momencie padły skandaliczne słowa. Kiedy Ziobro wykrzykiwał, że "Donald Tusk pójdzie siedzieć", z sali wtórował mu poseł PiS Edward Siarka słowami: "Kula w łeb".


