5 pracowników, w tym jeden zatrudniony w kuchni Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie, było zakażonych salmonellą - ustalił krakowski sanepid. Salmonellę stwierdzono także w kilku gotowych dniach. W wyniku zatrucia w Jordanowie zmarła jedna osoba.

Źródłem zbiorowego zakażenia salmonellą nie były produkty dostarczone przez rolników. Bakterie – jak ustalił sanepid – znajdowały się w kilku gotowych potrawach - w budyniu, gotowanym ryżu, twarogu oraz 2 gatunkach kiełbasy.

Tuż po zatruciu epidemiolodzy nie wykluczali, że salmonella mogła się znajdować w śmietanie, którą polano zieloną sałatę, podaną do niedzielnego obiadu. Kupiono ją właśnie od indywidualnych dostawców.

Przebadano także personel – u 5 osób stwierdzono zakażenie salmonellą; w jednym przypadku wydano decyzję o natychmiastowym odsunięciu od pracy. Jak dodał przedstawiciel sanepidu, w dalszym ciągu trwają badania personelu oraz szczepu bakterii, która wywołała zatrucie.

Do zatrucia w Domu Pomocy Społecznej doszło w niedzielę. Pierwsza pensjonariuszka zachorowała następnego dnia w nocy. W sumie zatruło się 19 osób, jedna zmarła, 5 trafiło do szpitala. U wszystkich chorych wystąpiły objawy charakterystyczne dla salmonellozy: wysoka, sięgająca 40 stopni C, gorączka, a także wymioty i biegunka.