Mieszkańcy Teksasu przygotowują się na najgorsze; do wybrzeży stanu zbliża się huragan Claudette. Już w tym momencie prędkość wiatru przekracza 120 km/h. Meteorolodzy przestrzegają jednak, że Claudette cały czas przybiera na sile.

Claudette ma dotrzeć do wybrzeży Teksasu dziś po południu czasu lokalnego. Wówczas – jak przypuszczają meteorolodzy - znacznie przekroczy dotychczasową prędkość. Policja i straż przybrzeżna przygotowują się do nadejścia Claudette. Zamknięto już kilka plaż i zalecono ludziom, aby nie wchodzili do morza. Wiele osób postanowiło więc wyjechać i przeczekać najgorsze z dala od zagrożonych terenów. Są jednak i tacy, którzy nie chcą ruszyć się z miejsca.

Według przewidywań meteorologów Claudette może uderzyć między innymi w Galveston. To właśnie tam, 8 września 1900 roku doszło do największego w historii USA ataku żywiołu.

Siła wiatru huraganu, który przeszedł wtedy nad wyspą, przekraczała 240 km/h. Fale miały wysokość kilku metrów. Zginęło 6-8 tys. spośród 36 tys. mieszkańców miasta. Całkowicie zrównanych z ziemią zostało prawie 4 tysiące budynków. Straty oszacowano na 20 milionów dolarów, co po obecnym kursie wynosi ponad 700 milionów dolarów.

Po tamtej tragedii w Galveston wzniesiono specjalne betonowe zapory, które mają chronić wyspę przed falami i huraganami.

Przypomnijmy jeszcze Claudette, który powstał w ubiegłym tygodniu na Morzu Karaibskim, zaatakował najpierw Jamajkę i Wyspy Kajmana, a w piątek znany meksykański kurort Cancun, gdzie uszkodził domy i zalał ulice, nie powodując jednak ofiar w ludziach.

17:45