W poniedziałek rano została przeprowadzona sekcja zwłok Stanisława Soyki. Biegły nie był w stanie jednoznacznie określić przyczyny śmierci artysty. Dlatego prokuratura zleciła dodatkowe badania. Soyka zmarł w czwartek w wieku 66 lat.
Konieczne są dodatkowe badania, m.in. histopatologiczne, aby ustalić przyczyny śmierci Stanisława Soyki - poinformowała w poniedziałek prokuratura.
Zastępujący rzecznika Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prokurator Marek Kopczyński powiedział PAP, że w poniedziałek w godzinach porannych została przeprowadzona sekcja zwłok Stanisława Soyki.
Z uwagi na to, że biegły nie jest w stanie jednoznacznie określić przyczyny śmierci, będą zlecone dalsze badania. Pobrano materiał biologiczny do badań histopatologicznych - wyjaśnił prokurator.
Podkreślił jednocześnie, że na ciele zmarłego nie stwierdzono żadnych obrażeń. Na tym etapie postępowania absolutnie wykluczamy działania osób trzecich - dodał Kopczyński.
Stanisław Soyka, wybitny muzyk, wokalista i kompozytor odszedł nagle, tuż przed swoim planowanym występem na Top of the Top Sopot Festival. W czwartek wieczorem artysta miał się pojawić na scenie podczas finałowego koncertu "Orkiestra mistrzów". Z powodu jego śmierci przerwano transmisję telewizyjną z festiwalu.
Śledztwo w sprawie śmierci muzyka prowadzi Prokuratura Rejonowa w Sopocie.
Stanisław Soyka od lat zmagał się z cukrzycą typu 2. Kompozytor przeszedł na restrykcyjną dietę, zmienił nawyki żywieniowe i zrzucił aż 30 kilogramów. W wywiadach podkreślał, jak wielką różnicę odczuł po tej przemianie.
Kolejnym poważnym problemem zdrowotnym, z którym zmagał się Stanisław Soyka, była przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP). To schorzenie układu oddechowego, które najczęściej rozwija się u osób palących papierosy przez długie lata. Artysta przyznawał, że przez 40 lat palił z "dziką pasją".


