Prokuratura Rejonowa w Sopocie wszczęła śledztwo w sprawie zmarłego wczoraj Stanisława Soyki, zaznaczając, że wyznaczony kierunek śledztwa dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci. "To rutynowa czynność" - zapewnił w rozmowie z reporterem RMF FM Stanisławem Pawłowskim prok. Michał Łukasiewicz.
W czwartek, w wieku 66 lat, zmarł Stanisław Soyka - wybitny wokalista i kompozytor, którego piosenki pozostaną w pamięci i sercach kilku pokoleń słuchaczy. Artysta miał tego dnia pojawić się scenie podczas Top of the Top Sopot Festival 2025, jednak tuż przed koncertem doszło do tragicznego zdarzenia - muzyk zasłabł podczas próby i trafił do szpitala. Pomimo natychmiastowej pomocy lekarzy, nie udało się go uratować.
Wiadomość o śmierci muzyka wstrząsnęła całą Polską, a transmisja festiwalu została przerwana. "Podczas koncertu 'Orkiestra Mistrzom' dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci Stanisława Soyki, który miał także wystąpić podczas dzisiejszego wieczoru. Poruszeni tragedią i ze względu na ogromny szacunek dla Artysty i rodziny przerwaliśmy transmisję telewizyjną z festiwalu. W imieniu wszystkich artystów i twórców festiwalu składamy najbliższym najszczersze wyrazy współczucia" - poinformowała telewizja TVN, organizująca imprezę.
Choć oficjalna przyczyna śmierci nie została jeszcze podana do publicznej wiadomości, wiadomo, że Stanisław Soyka od lat zmagał się z cukrzycą typu 2. Informacja ta została ujawniona przez samego artystę kilka lat temu, kiedy otwarcie opowiadał o swojej walce z chorobą w licznych wywiadach. Cukrzyca typu 2 to przewlekła choroba metaboliczna, która dotyka coraz większą liczbę Polaków, zwłaszcza w starszym wieku.
Muzyk, świadomy rodzinnych obciążeń, postanowił podjąć zdecydowane kroki, by zminimalizować wpływ choroby na swoje życie. Kompozytor przeszedł na restrykcyjną dietę, zmienił nawyki żywieniowe i zrzucił aż 30 kilogramów. W wywiadach podkreślał, jak wielką różnicę odczuł po tej przemianie.
Kolejnym poważnym problemem zdrowotnym, z którym zmagał się Stanisław Soyka, była przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP). To schorzenie układu oddechowego, które najczęściej rozwija się u osób palących papierosy przez długie lata. Artysta sam przyznawał, że przez 40 lat palił z "dziką pasją", co niestety odbiło się na jego zdrowiu.
Artysta nie ukrywał, że walka z uzależnieniem była dla niego ogromnym wyzwaniem. Dopiero poważny kryzys zdrowotny sprawił, że zrozumiał, jak wielkie spustoszenie wywołał w jego organizmie nałóg.
W piątek "Fakt" poinformował, odnosząc się do śmierci Stanisława Soyki, że Prokuratura Rejonowa w Sopocie wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Reporter RMF FM Stanisław Pawłowski potwierdził te doniesienia. To rutynowa czynność - zapewnił w rozmowie z naszym dziennikarzem prok. Michał Łukasiewicz.
Prokurator w najbliższym czasie weźmie udział w sekcji zwłok zmarłego artysty. Co ważne, w tej chwili nic nie wskazuje na udział osób trzecich.


