Służby w Katalonii zaapelowały do 150 tysięcy osób, by nie wychodziły z domów z powodu toksycznego zagrożenia. Wszystko przez potężny pożar w fabryce chemikaliów, który objął magazyn z 70 tonami chloru.

  • Pożar objął magazyn z 70 tonami chloru - powstała toksyczna chmura.
  • 150 tys. mieszkańców Katalonii otrzymało nakaz pozostania w domach.
  • Jakie są skutki i zagrożenia związane z wyciekiem chloru?

Ogromny pożar w fabryce w Vilanova i la Geltru

Ogień pojawił się w fabryce produkującej materiały do czyszczenia basenów w mieście Vilanova i la Geltru (prowincja Barcelona). Płomienie objęły magazyn chemiczny, w którym znajdowało się aż 70 ton chloru - toksycznej i żrącej substancji, której wdychanie może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych.

Na miejsce natychmiast skierowano liczne zastępy straży pożarnej oraz specjalne zespoły do walki z zagrożeniami chemicznymi. Ogień udało się opanować przed południem, a służby zdołały zapobiec jego rozprzestrzenieniu na inne części zakładu.

Toksyczna chmura i alarm w środku nocy

Około godziny 5 rano mieszkańcy prowincji Barcelona i Tarragona otrzymali na telefony komórkowe ostrzeżenia o zagrożeniu. Zarekomendowano im, by natychmiast zamknęli okna i drzwi oraz nie opuszczali domów.

Łącznie zaleceniami objęto około 150 tysięcy osób. Wprowadzono także ograniczenia w ruchu drogowym i kolejowym - niektóre drogi zostały zamknięte, a pociągi przestały się zatrzymywać na wybranych stacjach. Odwołano wydarzenia sportowe i kulturalne w całym regionie.

Nie ma ofiar, ale zagrożenie nie minęło

Jak dotąd nie odnotowano ofiar śmiertelnych ani osób rannych. Jednak lokalne władze nie ogłosiły jeszcze końca obowiązujących ograniczeń. Przyczyny wybuchu pożaru nadal są nieznane, a sytuacja - mimo opanowania ognia - pozostaje poważna.

Czy mieszkańcy Katalonii są już bezpieczni? Służby apelują o cierpliwość i ostrożność - niewidoczna chmura z toksycznym chlorem może być równie niebezpieczna jak sam ogień.