Trwa dogaszanie pożaru w Gdańsku. Wiadomo już, że ogień strawił m.in. rowery elektryczne, emitując do atmosfery zanieczyszczenia. Jeśli interesuje was, w którym kierunku przemieszcza się toksyczny dym, z pomocą przychodzi Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
W środę po godz. 13:00 w hali dawnych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego na gdańskiej Przeróbce wybuchł rozległy pożar. Ogień strawił przynajmniej dwie trzecie zabytkowego obiektu.
W środku były magazyny i warsztaty wielu firm. Pożarem została objęta m.in. znacząca część rowerów elektrycznych Mevo. W hali były jeszcze 162 rowery standardowe i tysiąc akumulatorów. Nie udało się ich wywieźć.
W wyniku pożaru jedna osoba trafiła do szpitala. Pożar został już opanowany - w akcji gaśniczej brało udział 300 strażaków, a obecnie na miejscu pracuje około 20.
Po wybuchu pożaru strażacy zaapelowali do mieszkańców Gdańska o nieotwieranie okien. Na miejsce przyjechała specjalistyczna grupa z Gdyni, która prowadziła monitoring zdalny w różnych częściach miasta.
Kilka godzin później Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej opracował prawdopodobny scenariusz rozprzestrzeniania się zanieczyszczeń z pożaru w Gdańsku.


