Wysoki, dobrze zbudowany, ok. 30-letni, czarne krótkie włosy - tak prawdopodobnie wygląda zabójca Aleksandra Litwinienki. Wg „The Timesa”, policja ma portret pamięciowy człowieka, który mógł podać byłemu rosyjskiemu szpiegowi śmiercionośny polon 210.

Portret stworzono na podstawie zeznań samego Litwinienki w czasie rozmów z detektywami na łożu śmierci w londyńskim szpitalu. Następnie mężczyznę o imieniu Vladislav namierzono na nagraniu kamer przemysłowych na lotnisku.

Rzekomy zabójca Litwinienki przyleciał wtedy z Hamburga. Było to 1 listopada, czyli w dniu kiedy Litwinienko zachorował. Policja nie zdecydował się na razie na publikację portretu mężczyzny.