Poniedziałkowe rozmowy przywódców w Waszyngtonie odbędą się bez przedstawiciela Polski – przekazał rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz. Zastrzegł jednak, że głos naszego kraju jest słyszalny, a o kwestiach związanych z Ukrainą prezydent Karol Nawrocki będzie rozmawiał podczas swojej nadchodzącej wizyty w USA.
W poniedziałek prezydent USA Donald Trump spotka się w Białym Domu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i grupą przywódców krajów europejskich. Rozmowy mają dotyczyć negocjacji pokojowych z Rosją i gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy.
Jak podał Biały Dom, Trump przyjmie Zełenskiego w Białym Domu o godz. 13:00 czasu lokalnego (godz. 19:00 w Polsce), po czym dołączą do nich:
- przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen,
- sekretarz generalny NATO Mark Rutte,
- prezydent Francji Emmanuel Macron,
- kanclerz Niemiec Friedrich Merz,
- premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer,
- premier Włoch Giorgia Meloni,
- prezydent Finlandii Alexander Stubb.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Zełenski spotka się z europejskimi przywódcami przed wizytą w Białym Domu.
O to, czy to strona amerykańska zdecydowała, że Polska nie będzie miała swojego reprezentanta podczas poniedziałkowych rozmów, rzecznik prezydenta pytany był w poniedziałek rano w Polsat News. Nie zgodzę się z tym, że Polska nie reprezentuje stanowiska podczas rozmów, które dzisiaj odbywają się w Waszyngtonie - odparł Leśkiewicz.
Jak przypomniał, prezydent Karol Nawrocki rozmawiał z prezydentem Trumpem oraz liderami europejskimi tuż przed oraz tuż po spotkaniu Trumpa z przywódcą Rosji Władimirem Putinem na Alasce.
Głos Polski jest widoczny i jest słyszalny w kontekście dzisiejszych rozmów, ale rzeczywiście dzisiaj w Waszyngtonie nie będzie przedstawiciela Polski. Przede wszystkim te rozmowy będą toczyły się między prezydentem Trumpem a prezydentem Zełenskim - dodał Leśkiewicz, przypominając, że polski prezydent złoży wizytę w Waszyngtonie 3 września i "wówczas będzie rozmawiał z prezydentem Trumpem o kwestiach bezpieczeństwa, w tym także kwestiach związanych z Ukrainą".
O tym, że nikt z Polski nie będzie uczestniczył w spotkaniu liderów europejskich w Waszyngtonie, wcześniej na antenie tej samej stacji mówił też wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski. Donald Trump zaprasza do Waszyngtonu, kogo chce. Nie zaprosił prezydenta Karola Nawrockiego, premiera Donalda Tuska też nie - powiedział.
Reporter RMF FM Jakub Rybski dowiedział się nieoficjalnie, że podczas niedzielnej widekonferencji Wołodymyra Zełenskiego z przedstawicielami państw tzw. koalicji chętnych, w której uczestniczył również szef polskiego MSZ Radosław Sikorski, prezydent Ukrainy nie wybierał, ani nie zapraszał nikogo do udziału w spotkaniu z Trumpem.
Politycy rządzący twierdzą, że to Karol Nawrocki został wybrany przez administrację USA do rozmów z Donaldem Trumpem i to ewentualnie on powinien lecieć do Waszyngtonu. Karol Nawrocki odbijał dziś piłeczkę i mówił, że w koalicji chętnych Polskę reprezentuje rząd, a nie prezydent, a on sam ostatnio dwukrotnie rozmawiał z prezydentem USA.
Radosław Sikorski napisał w poniedziałek w serwisie X, że "na spotkania do Białego Domu zaprasza prezydent Stanów Zjednoczonych, z którym polscy przedstawiciele ruchu MAGA oraz osobiście Pan Prezydent Karol Nawrocki mają uprzywilejowane stosunki".
"Proszę aby ich używali na rzecz Polski i Europy" - dodał polityk.


