Kłótnia polskiej pary mieszkającej w Niemczech zakończyła się tragicznie. Jak informuje portal mdr.de, 47-letnia Polka zmarła w szpitalu wskutek odniesionych obrażeń. Została oblana łatwopalną cieczą i podpalona. Mężczyzna trafił w ręce policji i obecnie przebywa w areszcie.
Do tych tragicznych wydarzeń doszło w Weißenfels, mieście leżącym w powiecie Burgenland na terenie kraju związkowego Saksonia-Anhalt.
Jak piszą niemieckie media, między parą Polaków doszło do kłótni. Kobieta została oblana przez 44-letniego mężczyznę łatwopalną cieczą i podpalona. Prokuratura w Naumburgu przekazała, że Polka zmarła w wyniku odniesionych obrażeń.
Prawdopodobnie zapaliła się odzież wierzchnia kobiety. Z informacji przekazanych przez niemiecki portal wynika, że Polka doznała oparzeń na całej górnej części ciała.
Prokuratura zarządziła sekcję zwłok zmarłej, która pozwoli ustalić dokładną przyczynę śmierci 47-latki. Wiadomo natomiast, że policji nie udało się jeszcze ustalić motywu zbrodni. "Domniemany sprawca nie złożył jeszcze żadnych zeznań i pozostaje w areszcie" - pisze mdr.de.
Wiadomo natomiast, że oboje pochodzili z Polski.
Portal w swojej publikacji zwraca uwagę na informację Stanowej Rady Kobiet, która przekazała, że jest to już trzecie zabójstwo kobiety w tym regionie Niemiec od początku roku. Podkreślono także wzrost przemocy wobec kobiet ze strony ich partnerów w ostatnich latach.
Policja informuje, że według ustaleń śledczych w tej historii nie mogło dojść do wypadku. Tym bardziej, że 44-letni mężczyzna po tym, jak zaatakował swoją partnerkę, ukrywał się. Trafił w ręce niemieckiej policji w niedzielę rano na terenie miasta Weißenfels. Na miejscu zbrodni zabezpieczono rozległe ślady, a także przesłuchano pierwszych świadków.


