W ciągu doby w niektórych rejonach południowej Polski może spaść nawet 30 centymetrów śniegu. Intensywnie sypać będzie na Śląsku, w Świętokrzyskiem, w Małopolsce i na Podkarpaciu.

Przyrost pokrywy śnieżnej, zwłaszcza w rejonach podgórskich i w górach, może osiągnąć w ciągu doby od 20 do 30 cm, a na terenach nizinnych od 5 do 10 centymetrów - ostrzegają synoptycy krakowskiego Biura Prognoz IMGW. Można więc spodziewać się problemów komunikacyjnych; obfite opady mogą też powodować uszkodzenia linii energetycznych. Synoptycy przewidują, że opady zanikną dopiero jutro.

Zobacz również:

Atak zimy już sparaliżował Podhale. W weekend spadło tam od kilku do kilkunastu centymetrów śniegu. W Zakopanem, gdzie przybyło go 18 cm, średnia pokrywa śnieżna ma wysokość 68 cm. W Poroninie leży średnio 58 cm, w Witowie - 72, a w Bukowinie Tatrzańskiej - 82 cm śniegu.

Wczoraj przed południem w regionie trzymał kilkustopniowy mróz, było pochmurno, ale nie padał śnieg. W Tatrach obowiązuje na razie trzeci stopień zagrożenia lawinowego, ale ratownicy TOPR rozważają wprowadzenie czwartego.