Rząd szykuje bat na słabych urzędników. Szefowa służby cywilnej chce, by pracownicy administracji rządowej byli oceniani co roku, a nie co dwa lata.
"Dziś urzędnicy mianowani oraz pracownicy służby cywilnej zatrudnieni na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony podlegają ocenie okresowej co 24 miesiące. Dotyczy ona wykonywania obowiązków wynikających z opisu zajmowanego stanowiska pracy. Anita Noskowska-Piątkowska, szefowa służby cywilnej, chce, aby przełożeni baczniej przyglądali się pracy urzędników - mają oceniać ich raz w roku" - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Gazeta twierdzi, że weryfikacja ma objąć różne szczeble - zarówno szeregowych pracowników, jak i dyrektorów i ich zastępców. Co ciekawe, niektóre procesy kadrowe mają zostać poddane cyfryzacji.
"Takie zmiany znajdą się w projekcie nowelizacji ustawy o służbie cywilnej, który został już wpisany do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów" - czytamy w "DGP".


