Na lotnisku wojskowym Figo Maduro w Lizbonie policja przejęła w niedzielę pięć milionów euro w gotówce. Pieniądze znaleziono na pokładzie prywatnego samolotu, którym podróżowała żona obalonego w listopadzie br. prezydenta Gwinei Bissau Umaro Sissoco Embalo.

  • Chcesz być na bieżąco? Odwiedź stronę główną RMF24.pl.

Według ustaleń portugalskich mediów samolot zatrzymał się na krótkie międzylądowanie w Lizbonie. Podróż miała być kontynuowana do położonego na wschodzie Portugalii miasta Beja.

Jak przekazała w niedzielę wieczorem lizbońska telewizja SIC, pokaźną sumę pieniędzy znaleziono w bagażach pochodzącego z Gwinei Bissau przedsiębiorcy Tito Gomesa Fernandesa. Według portugalskiej stacji biznesmen uważany był za "prawą rękę" byłego szefa tego afrykańskiego kraju.

Z dotychczasowego dochodzenia wynika, że obecność Fernandesa i żony byłego prezydenta Gwinei Bissau na pokładzie tego samego samolotu była nieprzypadkowa. Istnieje domniemanie, że oboje próbowali wywieźć z Gwinei Bissau pieniądze należące do byłego prezydenta Sissoco Embalo.

Sąd w Lizbonie nakazał osadzenie afrykańskiego przedsiębiorcy w areszcie zarzucając mu pranie pieniędzy.

53-letni Sissoco Embalo, który pełnił najwyższy urząd w państwie od 2020 r. został aresztowany w listopadzie w wyniku zamachu stanu.